Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Górki czechowskie. Znamy uzasadnienie ostatniego wyroku sądu

Wojewódzki Sąd Administracyjny stanął po stronie miasta i dewelopera decydując o przyszłości górek czechowskich. Teraz poznaliśmy uzasadnienie wyroku.
Górki czechowskie. Znamy uzasadnienie ostatniego wyroku sądu
Górki czechowskie

Autor: Maciej Kaczanowski/archiwum

Wyrok Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał w połowie stycznia. Była to już kolejna odsłona batalii o przyszłość tego terenu. Walka – przypomnijmy – trwa od lat.

W wielkim skrócie: Właścicielem górek jest firma TBV i na części wysoczyzn chce budować bloki. Na takie posunięcie nie pozwala jednak obowiązujący plan zagospodarowania terenu. Rada Miasta może uchwalić nowy plan, ale musi być on zgodny z ze studium przestrzennym. Takie zostało przyjęte, ale było co do niego wiele obiekcji.

Po pierwsze zaprotestowali społecznicy, którzy nie chcą zabudowy górek. Podnoszą dwa zasadnicze argumenty: Pierwszym z nich są walory przyrodnicze terenu. Drugim natomiast jest fakt, że górki były podczas wojny miejscem masowych egzekucji, a w ziemi wciąż mogą spoczywać szczątki ofiar.

W sprawę zaangażował się także Lubelski Urząd Wojewódzki, a właściwie Przemysław Czarnek gdy był wojewodą. Podlegli mu urzędnicy ocenili, że studium przyjęte przez Radę Miasta jest niezgodne, w części dotyczącej górek, z prawem. Dlatego sprawą musiały zajmować się sądy.

W połowie stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny ocenił, że Naczelny Sąd Administracyjny (wcześniej zajmował się górkami) miał rację i oddalił skargę wniesioną przez wojewodę.

– Wyrok ten potwierdza, że uchwała w sprawie studium nie narusza przepisów prawa ani procedury planistycznej, a skarga wojewody lubelskiego była niezasadna. Jak podkreślił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w ustnych motywach uzasadnienia dzisiejszego wyroku, studium prawidłowo wyważa interes publiczny i prywatny – tak o sprawie mówił Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina.

Teraz poznaliśmy uzasadnienie wyroku WSA ze stycznia. To obszerny dokument, w którym jest przypomniana cała historia sporu, argumenty wojewody i kolejne wyroki. W końcu jednak WSA konkluduje, że oceniając sprawę sędziwie w Lublinie muszą brać pod uwagę wcześniejsze, korzystne dla miasta i TBV, orzeczenie.

>>>Górki czechowskie - pełne uzadanienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie<<<

– Innymi słowy, w znaczeniu formalnym sprawa niniejsza wróciła do punktu wyjścia, natomiast w znaczeniu materialnym Sąd obecnie orzekając związany jest stanowiskiem NSA (sądu wyższej instancji), który w wydanych orzeczeniach uchylających orzeczenia WSA przesądził w zdecydowanej większości o kwestiach istotnych dla sprawy, mających wpływ na legalność zaskarżonej uchwały – czytamy.

Na tej podstawie sędziowie uznali, że niektóre kwestie zostały już rozstrzygnięte, a teraz pozostało ocenić, czy uchwalone studium jest zgodne z prawem. WSA nie zajmował się już takimi kwestiami jak to czy uchwała jest słuszna i nie zajmował się tym czy studium zostało przyjęte zgodnie z zasadami współżycia społecznego.

WSA podkreśla, że ustanowienie na części górek Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego nie ma na tę sprawę wpływu, bo chociaż jest on częścią Ekologicznego Systemu Obszarów Chronionych, to na tej ziemi zabudowy ma nie być. – Zabudowa dotyczy tylko czterech obszarów, które nie stanowią ESOCH ani nie są objęte formą ochrony w postaci Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego – czytamy w uzasadnieniu.

Jest też argumentacja,  że zapisy studium „kontynuują funkcje zabudowy już przewidziane w planie” a obszary zabudowy nie doprowadzą do fragmentacji siedlisk i naruszenia istniejących na tym obszarze korytarzy ekologicznych.

Co do pogodzenia interesów inwestora i społeczeństwa, to WSA ocenia, że zostały one jednak wyważone. Choćby dlatego, że TBV przekaże (właściwie przekazało) 75 ha, które mają być ogólnodostępnym parkiem.

- Podsumowując, gminie udało się zatem pogodzić interes prywatny właściciela gruntu umożliwiając mu zabudowę stanowiących jego własność terenów w ograniczonym zakresie a jednocześnie, pozyskując tereny zielone, odpowiedziano na potrzeby interesu społecznego. Pod zabudowę z ponad 100 ha Górek czechowskich należących do inwestora trafiło jedynie 25 proc., a 75 proc. uzyskała gmina z przeznaczeniem na tereny zielone. Co ważne tereny zielone zostaną zagospodarowane a więc zdegradowany i zarośnięty teren dawnego poligonu wojskowego ma szanse stać się terenem zieleni urządzonej z w niewielkim stopniu zabudowanymi enklawami, na skrajach tego terenu, przylegających do już istniejących osiedli mieszkaniowych (…) – czytamy, a WSA podkreśla, że uniemożliwienie właścicielowi tego terenu realizację jego planów, z uwagi na potrzebę ochrony walorów przyrodniczych, „z całą pewnością nie odpowiadałoby zasadzie proporcjonalności bo przedkładałoby interes publiczny wobec prywatnego”.

– Czekam co się dalej wydarzy. Czy będzie kolejna kasacja wojewody w sprawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Górek Czechowskich? A przecież, nawet gdyby Wojewoda z niej zrezygnował i wyrok by się uprawomocnił, to znaleźlibyśmy się dokładnie w punkcie wyjścia – mówił nam po styczniowym wyroku Wojciech Dzioba, prezes TBV.

Właśnie. Sprawa górek na tym postanowieniu się nie musi zakończyć. Ruch jest po stronie wojewody.

- Wciąż czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, które jeszcze do nas nie wpłynęło. Po jego otrzymaniu zajmiemy się sprawą - mówi nam dyrektor biura wojewody lubelskiego, Paweł Paszko.


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama