Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego. 43 edycja zakończyła się zwycięstwem Symbitu

Najlepszym zawodnikiem w tym sezonie została Anna Dobrowolska z Lipa Team
Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego. 43 edycja zakończyła się zwycięstwem Symbitu

12 ekip przez pół roku walczyło o tytuł najlepszej ekipy 42 edycji rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego. Chociaż wszyscy mieli ochotę na tytuł, to w końcowej rozgrywce liczyły się tylko dwie ekipy – Symbit oraz Quattro Tech. Obie drużyny spotkały się ze sobą w ostatniej kolejce. Zespół Sławomira Łątki był zdecydowanym faworytem tej rywalizacji, zwłaszcza, że miał 15 pkt zapasu z pierwszej kolejki. Po pierwszych minutach ta przewaga jednak została znacznie zmniejszona, bo Quattro Tech. wygrywało już 9:5. Dobre akcje duetu Michał Andrzejak – Piotr Ziółkowski pozwoliły jednak Symbitowi odzyskać kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W końcówce pierwszej połowy ta ekipa prowadził 23:21. I chociaż tuż po zmianie stron wydawało się, że Quattro jeszcze się nie poddało, to kolejne minuty zadały kłam tej tezie. Przewaga Symbitu cały czas oscylowała w okolicach 10 pkt. W samej końcówce uaktywnił się jeszcze Łukasz Zając, który zdobył zresztą ostatnie punkty w tym sezonie. Zrobił to w sposób niezwykle efektowny, bo trafił z połowy boiska. Ustalił w ten sposób wynik na 71:54 i zapewnił Symbitowi mistrzowską koronę. - Marzyliśmy o tym mistrzostwie. To dla nas bardzo udany sezon. Długo trenowaliśmy, praktycznie przez cały rok i to przyniosło efekt – wyjaśniał Sławomir Łątka, manager Symbitu.

Zadowolenia nie kryli również przedstawiciele Quattro Tech, które sezon zakończyło na drugiej pozycji. – Przed rozpoczęciem rywalizacji z Symbitem liczyliśmy na to, że odrobimy straty. Przytrafił nam się jednak jeden z najsłabszych występów w tym sezonie. I tak jesteśmy zadowoleni, bo chcieliśmy być wyżej niż w poprzednim sezonie. Nie spodziewaliśmy, że zajdziemy tak wysoko. Mieliśmy jednak szerszy skład niż w poprzednich latach. Wówczas graliśmy nawet w czwórkę, teraz często mieliśmy rezerwowych – mówi Jerzy Dębski. 64-latek to jedna z legend tych rozgrywek. Ten doświadczony rozgrywający niezmiennie pozostaje w znakomitej kondycji fizycznej, której mogą mu pozazdrościć znacznie młodsi koledzy.

Podium uzupełnił zespół The Reds Iglo-Klima, który w sobotę pokonał 100:88 4te Piętro. Dla „Czerwonych” to spotkanie nie miało już większego znaczenia, bo przed jego rozpoczęciem było wiadome, że nie mają szans na zmianę pozycji. Cieszyć się może za to Marek Lejko. Lider The Reds Iglo-Klima zdobył 9 pkt, co pozwoliło mu przesunąć się na drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. – Po raz kolejny udało nam się znaleźć na podium, co jest sukcesem. Nie zawsze można być tą najlepszą drużyną. Najważniejsze, że mam ze sobą swoich przyjaciół, jak chociażby Marek Lejko, Piotr Padysz, Tomasz Misztal, Marcin Rutkowski czy Dariusz Josik. Jesteśmy zgraną paczką również poza boiskiem i to jest naszym największych sukcesem – mówi Marek Dejnek, kapitan The Reds Iglo-Klima.

Podczas uroczystego zakończenia sezonu przyznano również nagrody indywidualne. MVP rozgrywek została Anna Dobrowolska z Lipa Team. Jest ona jedną z ciekawszych postaci rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego. Zaczynała w warszawskim SMS, a później wyjechała do USA. Grała tam w NCAA. Kiedy wróciła do Europy zdecydowała się grać w Hiszpanii i na Cyprze, gdzie kończyła swoją karierę. Na Wyspie Afrodyty miała nawet okazję grać w europejskich pucharach.

Królem strzelców został Piotr Ziółkowski. Lider Symbitu zdobył łącznie 419 pkt. Popularny „Ziółek” to jedna z ikon amatorskiej koszykówki w naszym regionie. W przeszłości próbował swoich sił w profesjonalnej koszykówce, ale to na amatorskich parkietach zrobił największą karierę i sięgał po wiele tytułów. Za jego plecami znaleźli się Bartłomiej Jóźwiakowski z zespołu 4te Piętro i Marek Lejko z The Reds Iglo-Klima. Ten ostatni to bardzo ciekawa postać. Doświadczony skrzydłowy ma niesamowicie ułożoną rękę, a jego największym atutem jest rzut za 3 pkt. Nic jednak dziwnego, bo wywodzi się ze starej dobrej szkoły Startu Lublin, gdzie grał jeszcze w ubiegłym wieku.

Grupa walcząca o miejsca 1-6: 4te Piętro – The Reds Iglo-Klima 88:100 * Symbit – Quattro Tech. 71:54.

  1. Symbit                   16            31            1232:854
  2. Quattro Tech.          16            29            1001:874
  3. The Reds                16            28            1374:1074
  4. Dom Plus                16            23            893:1069
  5. 4te Piętro                16            23            982:963
  6. WinPlay                   16            23            894:1003

Grupa walcząca o miejsca 7-12

  1. Lancet                    16            25            1000:943
  2. Lipa Team               16            24            877:952
  3. Team                      16            23            845:831
  4. Piąty Faul                16            22            913:1013
  5. BRU                        16            19            805:979
  6. Adley                      16            17            697:948

Klasyfikacja najlepszych strzelców: 1. Piotr Ziółkowski (Symbit) 419 pkt; 2. Bartłomiej Jóźwiakowski (4te Piętro) 263 pkt; 3. Marek Lejko (The Reds Iglo-Klima) 262 pkt; 4. Nikodem Koszałka (Piąty Faul) 260 pkt; 5. Dariusz Kot (BRU) 243 pkt; 6. Andrzej Lipski (Lipa Team) 233 pkt; 7. Kamil Kozioł (The Reds Iglo-Klima) 225 pkt; 8. Grzegorz Kokowicz (Lancet) i Rafał Sidor (Quattro Tech.) obaj po 214 pkt; 10. Piotr Szpunar (Adley Hydroizolacje) 199 pkt.

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama