– Muzeum znajdzie się w wyremontowanym budynku po byłej gorzelni z 1923 roku. Kiedy weszliśmy tam pierwszy raz, nie mieliśmy wątpliwości, że to miejsce ma ogromny potencjał. Zaaranżowaliśmy tam stałą wystawę, a także salę degustacyjną – mówi Szymon Chwesiuk, który odpowiada za markę Manufaktura Cieleśnica. Pod tym szyldem produkowane są m.in. syropy, przetwory, a od kilku lat również alkohole.
Właściciele majątku już w 2020 roku rozpoczęli gruntowny remont przedwojennego budynku winiarni, który od kilkudziesięciu lat stał pusty.
– Niedługo chcemy tu produkować wódki owocowe według starych cieleśnickich przepisów – zapowiada Chwesiuk.
Podczas otwarcia muzeum eksperci opowiedzą o historii alkoholi i metodach ich produkcji.
– Planujemy wykłady połączone z degustacjami rzemieślniczych trunków – precyzuje nasz rozmówca. Z kolei na wystawie stałej znajdą się m.in. stare urządzenia do produkcji alkoholi, korkownice czy nalewaki. – Na miejscu będzie można zobaczyć, jak kiedyś wyglądał ten proces. Mamy też sporo materiałów z czasów PRL – dodaje Chwesiuk.
Na remont dawnej gorzelni, ale też budynku stróżówki i oranżerii właścicielom udało się pozyskać 2,6 mln zł unijnego dofinansowania.
Podczas otwarcia 10 czerwca, w Cieleśnicy zagra zespół "Raz, Dwa, Trzy". Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny.
Przypomnijmy, że w 2009 roku pałac w Cieleśnicy nabyli Barbara i Dariusz Chwesiukowie, właściciele firmy odzieżowej Bialcon i rozpoczęli adaptację majątku na obiekt hotelarsko–gastronomiczny. Jego otwarcie nastąpiło w 2013 roku.
Z kolei, Fabrykę Wódek Gatunkowych i Likierów w latach 20–tych XX wieku w Cieleśnicy założył baron Stanisław Różyczka de Rosenwerth. Po wojnie rozlewnia wódek została zamieniona w winiarnię, która wytwarzała głównie wina owocowe "patykiem pisane". Przed wojną powstawał tu nawet rum. Do tych tradycji, chce teraz nawiązać Szymon Chwesiuk, syn właścicieli pałacu.
