Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Hetman Gołąb – Wiking Leśniczówka 2:1. Dotrzymali obietnicy

Z powodu braku własnego stadionu, Hetman Gołąb jest zmuszony do rozgrywania spotkań na bocznym boisku Wisły Puławy. To pozwala piłkarzom Roberta Mirosława od czasu do czasu zagrać przy sztucznym oświetleniu. Tak było w sobotę, kiedy Hetman podejmował Wikinga Leśniczówka.
Hetman Gołąb – Wiking Leśniczówka 2:1. Dotrzymali obietnicy
Jarosław Gowin (z prawej) zdobył w sobotę bramkę (FOT. MACIEJ KACZANOWSKI)
– Po raz pierwszy mecz mistrzowski graliśmy przy sztucznych światłach. Wcześniej zdarzało nam się występować wieczorami, ale to były tylko sparingi – wyjaśnia Henryk Kamiński, jeden z opiekunów Wikinga. Oprawa meczu nie stremowała przyjezdnych, którzy co chwila atakowali bramkę Piotra Owczarzaka. Gospodarze czekali na rywali na własnej połowie, a kiedy tylko się dało, to wyprowadzali groźne kontry. Jedna z nich zakończyła się golem. W 27 min miejscowi wymienili kilka szybkich podań, po których piłka trafiła do Artura Kuchty. Ten posłał mocną centrę w pole karne, ale defensorzy Wikinga przecięli to podanie. Do bezpańskiej futbolówki dopadł Jarosław Gowin, który mocnym strzałem nie dał szans Danielowi Piłatowi. – Można tylko podziwiać instynkt strzelecki Jarosława Gowina. Piłka szuka go na boisku – kręci głową z niedowierzaniem Robert Mirosław, opiekun Hetmana. Drugi cios piłkarze z Gołębia zadali w 66 min, kiedy, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, Paweł Capała popisał się indywidualnym rajdem i nie dał szans Piłatowi. – To my graliśmy w piłkę, a rywale strzelali bramki. Może ten mecz wyglądałby inaczej, gdyby w naszym składzie pojawili się Grzegorz Olchawski i Norbert Frączek? Niestety, ten pierwszy wyjechał na wesele, a drugi musiał być w pracy – tłumaczy Kamiński. – Tydzień temu w kompromitującym stylu przegraliśmy z Iskrą Krzemień. Po tym spotkaniu obiecaliśmy sobie, że tak słaby mecz nie może już powtórzyć się. W sobotę moi podopieczni walczyli z pełnym zaangażowaniem. Słowa uznania należą się również przeciwnikowi. Mało jest w naszej lidze zespołów, które grają tak otwarty futbol – twierdzi Mirosław. Hetman Gołąb – Wiking Leśniczówka 2:1 (1:0) Bramki: Jarosław Gowin (27), Capała (66) – G. Pyć (90). Hetman: Owczarzak – Bancerz, Mierzwa, Hołysz, Chabros, Warda (81 Ciesielka), Kuchta, Kowalski, Wnuk (58 Kamola), Zdunek (63 Capała), Jarosław Gowin (70 Banaś). Wiking: Piłat – Gorczyca (50 Kuchta), M. Pyć, Czajka, Mucha, G. Pyć, Radziejewski, T. Witek, Ciesielski (80 Gałecki), R. Złotucha, Pyśniak (80 E. Witek). Żółte kartki: Warda, Ciesielka. Sędziował: Mirosław. Widzów: 150.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama