Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wyjątkowy klub. Dopóki będą spotykali się co wtorek, żadna siła ich nie ruszy

Nikt nikogo nie zawiadamia, nie zaprasza, nie przypomina, a i tak co tydzień, w każdy wtorek, w samo południe na spotkanie do kawiarni w jednym z lubelskich centrów handlowych przychodzi po kilkanaście osób. Wszystkich łączy jedno: miłość do sportu i to od dość dawna.
Wyjątkowy klub. Dopóki będą spotykali się co wtorek, żadna siła ich nie ruszy
Uczestnicy ostatniego wtorkowego spotkania Klubu Weteranów Lubelskiego Sportu

Autor: Krzysztof Basiński

Pomysł spotkań seniorów lubelskiego sportu przy kawie i ciasteczkach zrodził się w głowach dziś już niespełna 88-latków, działacza kolarskiego i koszykówki, byłego dziennikarza sportowego Dziennika Wschodniego Andrzeja Frączkowskiego oraz Stanisława Komorskiego, związanego przez wiele lat z TKKF i Ludowymi Zespołami Sportowymi.

Sportowa ekipa

– Znamy się od bardzo dawna, jeszcze z czasów LZS. Kilkanaście lat temu przypadkiem trafiliśmy na siebie w centrum handlowym E. Leclerc przy Zana i umówiliśmy się na kawę. Na początku było nas dwóch, potem systematycznie dołączały do nas kolejne osoby związane z lubelskim sportem – mówi Stanisław Komorski.

W spotkaniach zaczęli regularnie uczestniczyć byli zawodnicy, trenerzy, działacze oraz dziennikarze sportowi. – Zygmunt Dobrzyński, Leszek Postój, Wojtek Budzyński, Andrzej Żołnierowicz, Jerzy Lipski, Henryk Grundszok, Jacek Mirosław, Jan Godlewski, Witold Zimny, Wacław Słomkowski, Janusz Karpiński, Dorota Jarosz, Kazimierz Wierciński, Witold Miszczak i Andrzej Szwabe – Andrzej Frączkowski jednym tchem wymienia nazwiska osób, które regularnie zaczęły pojawiać się na co wtorkowych spotkaniach.
Stanisław Komorski dodaje, że „to fenomen”.

– Nikt nikogo nie nigdy zawiadamia, nikt nikogo nie zaprasza, nie przypomina, a i tak co tydzień na spotkanie przychodzi wiele osób związanych z lubelskim sportem. Rekord to bodaj aż 23 uczestników. Te spotkania to jest to, co trzyma nas przy życiu. Średnia wieku to około 80 lat, a od początku ubyło tylko dwóch. W 2021 roku zmarł Leszek Postój, legenda lubelskiej koszykówki lat sześćdziesiątych, a niedawno, 19 czerwca pożegnaliśmy na cmentarzu przy ul. Lipowej Wojtka Budzyńskiego, byłego lekkoatletę, działacza i fana sportu, spikera sportowego. Pozostali nigdzie się nie wybierają. Żadna siła nas nie ruszy, dopóki będziemy tutaj przychodzić. – dodaje Stanisław Komorski.

Historyczny dzień

– Na początku tego roku, podczas jednego z wtorkowych spotkań, padło hasło aby sformalizować nasze działania, powołując do życia organizację, która nadawałaby jakiś porządek, coś nowego tej całej działalności – mówi Andrzej Frączkowski. Tak powstał Klub Weteranów Lubelskiego Sportu.

Zebranie założycielskie stowarzyszenia odbyło się 1 marca. Uczestniczyło w nim 16 osób. Zebrani uchwalili przygotowany wcześniej statut oraz wybrali władze. Prezesem został Jerzy Lipski, od lat „zawsze” związany z zapasami, przez wiele lat pracownik Wojewódzkiej Federacji Sportu w Lublinie, a później Lubelskiej Unii Sportu. W zarządzie znaleźli się także Andrzej Frączkowski (wiceprezes), Krystyna Lichocka (sekretarz), mec. Bogdan Taborski (skarbnik) i Wacław Słomkowski (członek). Wybrano Komisję Rewizyjną. Jej przewodniczący został Stanisław Komorski, wiceprzewodniczącym Wojciech Budzyński, a członkiem Krzysztof Łapiński.

Klub Weteranów Lubelskiego Sportu w Krajowym Rejestrze Sądowym został zarejestrowany 23 marca.

– Trochę czasu zajęły nam sprawy organizacyjne, ale już zaczynamy prężnie działać– zapowiada prezes Jerzy Lipski, dodając z uśmiechem, że dopiero we wtorek odebrał pieczątki stowarzyszenia.

Dobrze wiedzą, co chcą robić

– Będziemy organizowali cykliczne spotkania z ciekawymi ludźmi pod hasłem „Znane i nieznane diamenty lubelskiego sportu”. W tym roku planujemy trzy takie spotkania – zapowiada prezes Lipski. – Pierwsze po wakacjach, pod koniec września. Gościć będziemy Zbigniewa Wróblewskiego, byłego zawodnika Spółdzielcy Lublin, mistrza świata w akrobatyce. W październiku swoją sportową historię opowie trener judo i były prezes Okręgowego Związku Judo Józef Tkaczyk, przez lata związanym z WKS Lublinianka, a obecnie szkoleniowiec w lubelskim Spartakusie, który także regularnie uczestniczy w naszych co wtorkowych spotkaniach. W listopadzie o dawnym lubelskim sporcie porozmawiamy z Andrzejem Frączkowskim, który zaprezentuje swoje bogate archiwum nie tylko zdjęciowe – wylicza Lipski.

2 października Klub Weteranów Lubelskiego Sportu planuje zorganizowanie spotkania z okazji 50-lecia powstania Wojewódzkiej Federacji Sportu. Dokładne szczegóły poznamy wkrótce.

Leksykon

Jednym z elementów działalności Klubu będzie też przygotowanie sportowego leksykonu. Znajdą się w nim sylwetki zawodników, trenerów i działaczy, a także informacje o klubach, stowarzyszeniach oraz miejskich i wojewódzkich organizacjach sportowych. Jerzy Lipski zbiera je od kilkudziesięciu laty.

– „Leksykon ludzi lubelskiego sportu” oraz „Leksykon struktur lubelskiego sportu” już niedługo przedstawimy na naszym profilu na Facebooku. Obje pozycje będą oczywiście uzupełniane na bieżąco – zapewnia Lipski i zaprasza wszystkich przedstawicieli środowiska sportowego do współpracy.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama