Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Żołnierze na koniach patrolowali fikcyjną granicę. Szukali dywersantów

Żołnierz na koniu może być niezwykle skuteczny. Udowodnił to konny oddział lubelskich terytorialsów podczas ćwiczenia Huzar-23. Konnica patrolowała fikcyjną granicę i tropiła dywersantów.
Żołnierze na koniach patrolowali fikcyjną granicę. Szukali dywersantów
Żołnierze na koniach wzbudzali zainteresowanie przygodnych świadków manewrów Huzar-23

Autor: Fot. 2 LBOT

Przez 5 dni mundurowi z różnych służb trenowali w ramach siódmej edycji ćwiczenia proobronnego Huzar. Wspólne działania prowadzili żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, zwiadowcy z 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego oraz pododdziały kawalerii ochotniczej.

– Manewry odbywały się w gminach Komarów-Osada, Miączyn i Grabowiec. Ćwiczenie zakończyły uroczyste obchody 103 rocznicy Bitwy pod Komarowem – mówi kpt. Marat Gaborek, oficer prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Podczas ćwiczenia HUZAR-23 wypracowano kierunki rozwoju wykorzystania koni w Wojskach Obrony Terytorialnej w sytuacji bojowej oraz kryzysowej, np. działania tzw. V kolumny. – Ważnym aspektem jest również doskonalenie współdziałania oddziałów lekkiej piechoty i pododdziałów konnych podczas realizacji wspólnych zadań – dodaje kpt. Marta Gaborek.

22 sierpnia w godzinach porannych konnica wojskowa terytorialsów wpadła na trop grupy dywersyjno-rozpoznawczej. Tak zaczynał się scenariusz tego ćwiczenia. Żołnierze rozpoznawali teren wzdłuż fikcyjnej granicy państwowej, a w razie potrzeby odstraszali dywersantów. Zadaniem kolejnym było  zabezpieczenia infrastruktury krytycznej, zarówno w dzień jak i w nocy. Ponadto grupa konna biorąca udział w ćwiczeniu podnosiła swoje umiejętności w zakresie dostarczania środków zaopatrzenia z wykorzystaniem sprzętu jucznego, działań łącznikowych w warunkach ciszy radiowej oraz działań ratowniczych w terenie niedostępnym dla pojazdów mechanicznych.

W ramach ćwiczenia odbijano też zaatakowaną szkołę, przywracano zasilanie w prąd po dywersji krytycznej infrastruktury oraz poszukiwano zaginionych.

– Konie sprawdziły się w warunkach trudnodostępnych. Są ciche, szybkie, wtopiły się w tło, a ich doskonały kamuflaż pozwolił niepostrzeżenie przemieszczać się sekcji konnej podczas realizacji zadań. Konie po raz kolejny udowodniły, że mogą stać się niezawodnym narzędziem żołnierza WOT – mówi kpr. Karolina Salamon, koordynatorka ds. szkolenia jeździeckiego 2 Lubelskiej Brygady OT

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama