Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wielki powrót do urzędu wojewódzkiego. Jarosław Szymczyk zostanie dyrektorem ważnego wydziału

Jarosław Szymczyk po blisko ośmiu latach wraca do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Od 3 stycznia pokieruje Wydziałem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Wielki powrót do urzędu wojewódzkiego. Jarosław Szymczyk zostanie dyrektorem ważnego wydziału
Od lewej: zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Iwona Chlebicka, wojewoda Krzysztof Komorski oraz Jarosław Szymczyk, który od 3 stycznia będzie dyrektorem WZBiK

Autor: DW

Szymczyk w gmachu przy ul. Spokojnej nie jest postacią anonimową. I to nie dlatego, że nosi to samo imię i nazwisko, co były komendant główny policji, znany z głośnej sprawy wybuchu granatnika w siedzibie KGP (zbieżność jest przypadkowa).

Ten Jarosław Szymczyk w LUW pracował od 2002 roku. W latach 2008-2016 roku był dyrektorem generalnym urzędu. Ze stanowiskiem pożegnał się, gdy w wyniku wprowadzonej po przejęciu rządów w kraju przez Prawo i Sprawiedliwość wyższe stanowiska w służbie cywilnej mogły być obsadzane w drodze powołania, a nie konkursu. Była to jedna z pierwszych decyzji personalnych podjętych przez ówczesnego wojewodę Przemysława Czarnka. Szymczyk przez kilka miesięcy pełnił funkcję radcy generalnego, a wkrótce został kierownikiem Centrum Powiadamiania Ratunkowego, jednostki urzędu odpowiedzialnej za funkcjonowanie numeru alarmowego 112.

Po tym, jak w ubiegłym tygodniu wojewodą lubelskim został Krzysztof Komorski z Koalicji Obywatelskiej, okazało się, że w trybie pilnym trzeba obsadzić stanowisko dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Jego dotychczasowy szef, związany z PiS Andrzej Odyniec, odszedł z pracy. Wybór padł właśnie na Szymczyka.

– Doskonale zna strukturę urzędu, jego zasoby kadrowe, specyfikę funkcjonowania oraz administrację zespoloną i środowisko organizacji pozarządowych, które w tym obszarze funkcjonują – mówi wojewoda Komorski. I dodaje: – Na dzień dzisiejszy naszym priorytetem jest, aby ten wydział był wzmocniony kadrowo i merytorycznie, żebyśmy mieli poczucie bezpieczeństwa i mogli na bieżąco podejmować działania interwencyjne.

Sam Szymczyk przyznaje, że ma świadomość, że w związku z obecną sytuacją czeka go trudne zadanie. – Mam nadzieję, jako osoba pracująca w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim od ponad 20 lat, że wydział będzie pracował sprawnie i ściśle współpracował nie tylko z komórkami organizacyjnymi urzędu, co jest normalne, ale również wzmocni swoją działalność w zakresie współpracy z samorządem terytorialnym – mówi przyszły dyrektor WBZiK.

I podkreśla, że jednym z najbliższych wyzwań będzie przeprowadzka jednostki do budynku u zbiegu al. Kraśnickiej i ul. Wojciechowskiej, gdzie od ubiegłego roku mieści się siedziba Centrum Powiadamiania Ratunkowego (podlega ono bezpośrednio wydziałowi) oraz dyspozytorni medycznej. Niezagospodarowane pozostają natomiast pomieszczenia na czwartym i piątym piętrze, do których po wykonaniu niezbędnych praca adaptacyjnych urzędnicy od bezpieczeństwa przeniosą się z dziesiątego piętra gmachu LUW przy ul. Wieniawskiej. – Umożliwi nam to lepszą i bardziej efektywną pracę – zaznacza Szymczyk.

Wiadomo, że nie będzie to jedyna zmiana personalna w urzędzie po objęciu funkcji przez nowego wojewodę. Tuż przed jego powołaniem ze stanowiska dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców zrezygnowała Angelika Konaszczuk, która pracę w LUW rozpoczęła za czasów Przemysława Czarnka, a prywatnie jest szwagierką wpływowego polityka PiS Jacka Sasina. Roszad należy się także spodziewać w gronie najbliższych współpracowników wojewody. – Decyzje będą zapadały na bieżąco. Nie chcę informować o nich przed ich podjęciem - podsumowuje Krzysztof Komorski.

 


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama