Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Sylwester bez fajerwerków? Coraz więcej takich apeli. Również od rządzących

Jeszcze kilka lat temu nikt nie wyobrażał sobie sylwestrowej zabawy bez pokazu fajerwerków. Teraz coraz częściej się z takich atrakcji na powitanie nowego roku rezygnuje, a z apelami "Nie strzelaj w sylwestra" występują nie tylko organizacje opiekujące się zwierzakami czy właściciele psów, ale też np. samorządy i samorządowcy.
Sylwester bez fajerwerków? Coraz więcej takich apeli. Również od rządzących

Autor: zdjęcie ilustracyjne/pixabay.com

W Zamościu już kilka lat temu podczas miejskiego powitania nowego roku fajerwerków nie ma. Odbywają się za to pokazy laserowe.

I choć nowy wojewoda lubelski, podobnie jak jego poprzednicy wydał rozporządzenie o zakazie używania wyrobów pirotechnicznych z wyjątkiem 31 grudnia i 1 stycznia, to jednak od kilku dni pojawia się coraz więcej apeli, by z wystrzałów w sylwestrową noc jednak rezygnować.

"Sama jestem właścicielką czworonogów i wiem, jak bardzo tego wieczoru są zestresowane. Kto ma zwierzaka i traktuje go jak członka rodziny, to wie jak to jest. Jak już macie strzelać, to lepiej strzelcie sobie jednego "focha" tylko na krótko" – napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych burmistrz Hrubieszowa Marta Majewska.

Z bardzo podobnym apelem do mieszkańców Biłgoraja wystąpiły też władze tego miasta w Lubelskiem. 

"Głośne wystrzały i wybuchy bywają bardzo niebezpieczne dla zwierząt. Huk wystrzału petard i fajerwerków bardzo często powoduje u zwierząt stres, ataki paniki i śmiertelne zagrożenie. To ostatnie sprawia, że wiele zwierząt rzuca się do panicznej ucieczki. Przerażone często nie są w stanie wrócić później do domu" – napisano w komunikacie, przypominając, że również gniazdujących w mieście ptaków. A wystrzały nie są też przyjemne dla osób starszych, chorych i małych dzieci.

Potwierdził to również Roztoczański Park Narodowy, zachęcając do nieużywania petard.

"Nasz apel wynika z troski o dzikie zwierzęta, ale również o Waszych pupili czy zwierzęta gospodarskie. Huk i strzały powodują u nich ogromny stres, a to co dla nas będzie ulotną chwilą szaleństwa dla nich jest tylko groźnym dla zdrowia i życia koszmarem!" – napisano w komunikacie RPN.

Do tych apeli dołączają się też inni. M.in. wolontariusze ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zamościu, a z grona samorządowców np. prezydent Chełma Jakub Banaszek.

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama