Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Myślała, że pomaga córce. Straciła 11 tysięcy

Polscy seniorzy biją rekordy jeśli chodzi o liczbę przypadków, w których padają ofiarą internetowych lub telefonicznych oszustów. Ostatnio sporą sumę straciła 70-latka z powiatu włodawskiego, która była przekonana, że pożycza córce pieniądze na nowy telefon.
Myślała, że pomaga córce. Straciła 11 tysięcy

Autor: pixabay/policja

Mieszkanka powiatu włodawskiego od lat korzystała ze smartfona oraz internetowych komunikatorów. Wiadomość na whatsappie od córki nie była więc niczym nadzwyczajnym. Pewnego dnia do 70-latki odezwała się w ten sposób osoba, która zwracała się do niej "mamo". Wytłumaczyła, że pisze z innego numeru, bo jej stary telefon "wpadł do ubigacji" i przestał działać. W związku z tym kupiła już nowy, ale nie może opłacić rachunków oraz opłacić faktury za urządzenie, bo bank potrzebuje autoryzacji SMS-em. Stąd prośba o przelanie pieniędzy na podany numer konta.

Seniorka zmartwiła się nieszczęściem "córki" i nie wahając się długo przelała jej kwotę o jaką prosiła. To miała być pożyczka do czasu aż ta zakończy bankowe formalności związane ze zmianą numeru. Dwa dni później ufna 70-latka otrzymała kolejną prośbę o finansowe wsparcie. Tym razem pieniądze miały być potrzebne bardzo szybko. Mieszkanka powiatu włodawskiego niesiona chęcią córce udała się do banku, gdzie wykonała ekspresowy przelew na podane przez oszusta konto. Łącznie w te kilka dni przelała w ten sposób prawie 11 tys. zł.

Zachęcony sukcesem oszust, który podawał się za córkę swojej ofiary postanowił tę metodę zastosować po raz kolejny. 70-latka znów otrzymała wiadomość z prośbą o trzeci już przelew. Nie była jednak pewna, jaką kwotę ma przekazać, więc zadzwoniła do partnera córki. Tej prawdziwej. Dopiero wtedy dowiedziała się, że nie było żadnego telefonu w ubikacji i żadnych próśb o pożyczki z ich strony. Sprawę poszkodowana zgłosiła na policję.

- Apelujemy, żeby każdorazowo gdy ktoś prosi nas o pomoc finansową sprawdzać, czy w rzeczywistości to na pewno osoba, za którą się podaje. Nie działajmy pod presją czasu. Zawsze wykonajmy połączenie samodzielnie do tej osoby bądź innego bliskiego, który może potwierdzić przekazane nam wiadomości - podpowiada asp. szt. Kinga Zamojska-Prystupa z komendy policji we Włodawie.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama