Nikt nie chce awansować do trzeciej ligi
Po pierwszej części sezonu największe szanse na awans mają Górnik II Łęczna, Hetman Żółkiewka i Lewart Lubartów. Ale w żadnym z nich o III lidze nikt głośno nie mówi.
- 14.11.2013 17:25

W tym sezonie do III ligi awansuje tylko jedna drużyna. W poprzednich promocję uzyskiwały dwie, ale było to trochę na wyrost. Najlepiej pokazały to ostatnie rozgrywki, kiedy poza Hetmanem Zamość, nie było tak naprawdę chętnych do gry wyżej.
Ostatecznie, po paru tygodniach poszukiwań, LZPN nakłonił do tego Omegę Stary Zamość. Z jakim skutkiem? To widać w tabeli. Podopieczni trenera Dariusza Herbina z dwoma punktami na koncie są „czerwoną latarnią” III ligi lubelsko-podkarpackiej.
To dlatego teraz chętnych do awansu z lubelskiej IV ligi na razie nie ma. A przynajmniej żaden nie mówi o tym głośno. Być może sytuacja zmieni się w zimie lub w trakcie rundy wiosennej. Wiele zależy m.in. od tego ile poszczególne kluby dostaną pieniędzy ze swoich gmin czy też głównych sponsorów, jak w przypadku rezerw Górnika, które opierają budżet na dotacji z kopalni Bogdanka.
W Lubartowie głównym sponsorem jest miasto.
– Hasło awans pojawia się w naszym przypadku już od paru kolejek – przyznaje Grzegorz Białek, trener Lewartu. – Trudno mi teraz powiedzieć czy będziemy się bić o III ligę. Nie będzie to nasz cel wiosną. Chcielibyśmy obronić przynajmniej to trzecie miejsce.
Piłkarze Lewartu i tak sprawili swoim kibicom niespodziankę.
– Przed sezonem zakładaliśmy sobie 6-9 miejsce, choć mówiłem wówczas, że stać nas na więcej. Zespół jest młody, perspektywiczny. Niewykluczone, że w tej sytuacji plany będą zmodyfikowane, ale w tym momencie na awans nas nie stać. Zarząd klubu i miasto chcą spokojnego utrzymania w IV lidze. Oczywiście będziemy gonić lidera i w końcówce sezonu zobaczymy, może pojawi się sponsor – dodaje szkoleniowiec lubartowskiej drużyny.
O ile miejsca na podium dla zespołów z Łęcznej i Lubartowa nie są zaskoczeniem to pojawienie się w trójce najlepszych beniaminka z Żółkiewki jest sporą niespodzianką.
– Cieszymy się z fotela wicelidera, ale o awansie nie myślimy – podkreśla Andrzej Koprucha, kierownik Hetmana.
– Trzecia liga to dla nas za wysokie progi. Nie chcielibyśmy pójść śladem Omegi Stary Zamość. Awansować tylko po to, żeby utopić pieniądze, to bez sensu. Wiosną chcemy dalej grać to co gramy. Naszym celem w dalszym ciągu jest utrzymanie się w IV lidze.
Reklama













Komentarze