Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pięć walkowerów i nowy lider tabeli w czwartej lidze po weryfikacji rundy jesiennej

Takiego przypadku w historii rozgrywek lubelskiej IV ligi nie było już dawno. Lubelski Związek Piłki Nożnej zweryfikował wczoraj tabelę IV ligi karząc kluby aż pięcioma walkowerami.
Pięć walkowerów i nowy lider tabeli w czwartej lidze po weryfikacji rundy jesiennej
Na walkowerach skorzystali m.in. piłkarze Janowianki Janów Lubelski, którzy mają trzy punkty więcej
– Wszystkie wynikają z gry w meczach nieuprawnionych zawodników. Chodzi o nieopłacone kary za żółte kartki – mówi Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier LZPN. I tak walkowerem za mecz ze Stalą Poniatowa został ukarany Górnik II Łęczna. Na boisku był remis 3:3. W efekcie zmienił się lider tabeli. Został nim Hetman Żółkiewka, który ma teraz tyle samo punktów co \"zielono-czarni”, ale w bezpośrednim meczu lepszy był beniaminek. Podopieczni trenera Waldemara Wiatra też dostali zresztą walkower za mecz z Roztoczem Szczebrzeszyn. Ale w tym przypadku nic się nie zmieniło, bo na boisku również wygrali 3:0. To właśnie Roztocze ucierpiało w weryfikacji LZPN najbardziej. Drużyna Jana Złomańczuka została ukarana jeszcze dwoma walkowerami. Chodzi o wygrane 1:0 spotkanie z Janowianką Janów Lubelski na wyjeździe i zremisowane bezbramkowo u siebie z Lutnią Piszczac. W sumie Roztocze straciło więc cztery punkty i jego sytuacja stała się jeszcze bardziej kiepska przed rudną rewanżową. Drużynie nie grozi na szczęście automatyczna degradacja. – Wyrzucenie z ligi następuje w wyniku trzech walkowerów za niestawienie się na mecz, a tu chodzi o inny przypadek – tłumaczy Krzyszkowski. Na całej sprawie zyskała za to Janowianka, która awansowała z dwunastego na dziesiąte miejsce w tabeli. Walkower za wyjazdowy mecz z Victorią Żmudź otrzymał jeszcze Lewart Lubartów, bo w zespole gospodarzy zagrał Łukasz Kiejda, za kartki którego klub nie zapłacił. Ale w tym przypadku o obu drużyn zmienił się tylko bilans bramkowy, bo na boisku także wygrali lubartowianie, tyle że 2:1. Jak kluby tłumaczyły brak opłacenia kartek zawodników? – Różnie. Jedni jak Górnik II, że zapomnieli, inni jak Roztocze, że akurat nie mieli pieniędzy na opłaty. Jest mi ich szkoda, ale nawet jeśli klubowa kasa akurat świeci pustkami to przecież mogli nie wystawiać danego zawodnika w meczu – podkreśla Krzyszkowski. Aby zapobiec takiej sytuacji w przyszłości związek zamierza zaproponować klubom, aby wpłacały na konto zaliczki na poczet kartek. Gdyby zaś nadpłacona kwota się kończyła odpowiednia informacja z LZPN natychmiast trafiałaby do zainteresowanych. NIŻEJ TEŻ NIE LEPIEJ Aż trzy walkowery, za nieopłacenie kartek, dostał też grający w lubelskiej klasie okręgowej Górnik 1979 Łęczna. Chodzi o mecze z Granitem Bychawa, Iskrą Krzemień i POM Iskrą Piotrowice. W jego przypadku nic to jednak nie zmienia, bo wszystkie te spotkania przegrał również na boisku. Wiele wskazuje na to, że na tym się nie skończy. Trwa jeszcze weryfikacja meczów w lubelskich klasach A i B. Tam również można spodziewać się takich rozstrzygnięć.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama