Reklama
Piłkarze Avii Świdnik rozczarowali, będą zmiany w składzie
W zimie może dojść do sporych zmian w kadrze Avii Świdnik. Działacze nie są zadowoleni z wyników zespołu
- 20.11.2013 18:03

To już tradycja w III lidze, że „żółto-niebiescy” słabiej spisują się jesienią, a na wiosnę odrabiają straty i walczą o czołowe lokaty.
W minionych rozgrywkach po pierwszej rundzie byli na szóstym miejscu, a ostatecznie uplasowali się na czwartej pozycji. W sezonie 2011/2012 na półmetku rywalizacji Avia również była szósta, ale tym razem zakończyła ligę na fotelu wicelidera.
Tym razem podopieczni trenera Janusza Deca przezimują przerwę jako dziewiąty zespół III ligi lubelsko-podkarpackiej, z dorobkiem 25 punktów. Lider z Jarosławia ma o 10 „oczek” więcej.
Przypomnijmy, że już po pierwszej kolejce pracę trenera w drużynie ze Świdnika stracił Tadeusz Łapa. Jego następca rozpoczął przygodę z nowym klubem od trzech zwycięstw z rzędu. Później Wojciech Białek i spółka grali jednak w kratkę.
– Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z postawy zespołu i można się spodziewać zmian w kadrze. Jak dużych? Trudno jeszcze w tym momencie powiedzieć, ale nie wykluczam, że całkiem sporych – mówi prezes „żółto-niebieskich” Marek Maciejewski.
Spać spokojnie może za to obecny szkoleniowiec, bo działacze nie zamierzają dokonywać kolejnej roszady na ławce trenerskiej.
– Trenerzy robią swoją robotę. Nasze miejsce w tabeli zależy przede wszystkim od postawy piłkarzy. A trzeba jasno powiedzieć, że nie wszyscy spełnili nasze oczekiwania – dodaje prezes Maciejewski.
W najbliższych tygodniach powinno się też wyjaśnić, gdzie na wiosnę „żółto-niebiescy” będą rozgrywali mecze w roli gospodarza. Na pewno nie w Poniatowej. Priorytetem jest gra na sztucznym boisku, które powstanie w pobliżu modernizowanego stadionu Avii.
– Z informacji, które dostałem wynika, że są pewne opóźnienia w budowanie naszego stadionu. Do zrobienia pozostało jeszcze około 15 procent prac. Trawa na boisku została już zasiana kilka tygodni temu, na ukończeniu jest także budynek. W związku z tym chcielibyśmy na wiosnę, przy wsparciu LZPN postarać się o grę na sztucznej murawie. Kilka lat temu na takim boisku swoje spotkania rozgrywała Wisła Puławy – przypomina prezes Maciejewski.
Reklama













Komentarze