Kluby sportowe z Lublina dostaną od miasta 3,5 mln złotych
W przyszłym roku do największych klubów w Lublinie ma trafić z budżetu miasta ok. 3,5 mln zł. Taką kwotę podzielą między sobą Motor, MKS Selgros i Lubelski Węgiel KMŻ
- 20.11.2013 17:51

Tak wynika z projektu budżetu Lublina na 2014 rok, który przedstawił ostatnio radnym prezydent Krzysztof Żuk.
Zarówno Motor jak i MKS Selgros to spółki, w których miasto ma większościowe udziały. Obie co roku dostają po 1 mln zł, choć potem i tak okazuje się, że kwota jest zbyt mała i prezydent musi prosić radnych o zwiększenie puli. Kluby nie są bowiem w stanie przyciągnąć możnych sponsorów i bez takiego wsparcia z miejskiej kasy groziłaby im upadłość.
Tylko w tym roku Motor otrzymał z tego tytułu dodatkowe 500 tys. zł. Co zresztą też okazało się niewystarczająca sumą, bo przed meczem ze Zniczem Pruszków piłkarze zaprotestowali przeciwko zaległościom finansowym sięgającym dwóch miesięcy.
W przypadku Motoru to żadna nowość. Takie protesty miały już miejsce wcześniej, choćby za kadencji poprzedniego prezesa Roberta Kozłowskiego. On, podobnie jak obecny szef spółki Motor Tadeusz Kuna, ciągle powtarzał, że prowadzi rozmowy ze sponsorami żeby w klubie zaczęło się dziać lepiej pod względem finansowym, tyle że nigdy nie doczekaliśmy się efektów tych rozmów w postaci podpisania umowy z dużą firmą.
Sponsora, i to tytularnego, zdobył wreszcie ostatnio MKS. Być może pozwoli to klubowi wyjść na prostą, bez proszenia w trakcie przyszłego roku o dodatkowe środki z budżetu miasta.
Na pieniądzach z miejskiej kasy oparty jest też budżet żużlowców. W ubiegłym roku był to 1 mln zł. Teraz może być o pół mln zł więcej. KMŻ nie zdobędzie jednak pieniędzy z automatu, jak MKS czy Motor, bo jest stowarzyszeniem, a nie spółką, w której miasto ma udziały. Musi więc wystartować w przetargu na promocję Lublina. Konkurs jest jednak rozpisany tak, że nikt inny nie może go wygrać.
Tu trzeba jednak przyznać, że działacze żużlowi potrafią też przyciągnąć do klubu sponsorów. Głównym w przypadku KMŻ jest już od kilku lat Lubelski Węgiel Bogdanka. Są też mniejsi, m.in. Tyskie. A do tego, jak w żadnej innej dyscyplinie, na mecze żużlowe w Lublinie przychodzi regularnie po kilka tysięcy kibiców. I oni również dokładają swoją cegiełkę do klubowego budżetu.
Wspomniane 3,5 mln zł to nie jedyne pieniądze jakie miasto przeznaczy na sport. Kluby i poszczególni zawodnicy mogą też liczyć na dotacje i stypendia. Ratusz ogłosił właśnie konkurs, w którym na sport indywidualny dzieci i młodzieży przeznaczy w 2014 r. 600 tys. zł, na sporty indywidualne seniorów 550 tys. zł, a na sport osób niepełnosprawnych 90 tys. zł.
Do tego jest jeszcza pula 390 tys. zł z przeznaczeniem na gry zespołowe dzieci i młodzieży oraz programy promujące aktywność fizyczną różnych grup wiekowych. Środki są do wykorzystania tylko w pierwszym półroczu 2014 r.
WROCŁAW DAJE 16 MLN ZŁ
Pieniądze jakie lubelski ratusz przeznaczy na działalność swoich spółek sportowych to nic w porównaniu z tym ile w 2014 roku zmierza dać prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz na działalność Śląska, którego miasto stało się właśnie większościowym udziałowcem. Grający w T-Mobile Ekstraklasie klub ma dostać 16 mln zł.
Reklama













Komentarze