To była ogromna strata dla całego lubelskiego garnizonu. Siedem lat temu doszło do drogowego zdarzenia na DK 17. Na miejsce wezwano policję. Radiowozem pojechała tam dwójka policjantów z krasnostawskiej drogówki, w tym wspomniana st. sierż. Magdalena Dolebska. Oznakowany radiowóz miał włączone światła błyskowe i mijania.
Gdy auto stało na drodze, w jego tył z impetem uderzył inny pojazd, osobowe renault. Radiowóz obrócił się i wypadł na przeciwny pas ruch, gdzie wjechał w niego kolejny samochód. W wyniku wypadku dwoje policjantów zabranych zostało do szpitala. Obrażenia 32-letniej funkcjonariuszki okazały się bardzo rozlegle. Kobieta zmarła w szpitalu. W policji służyła przez 5 lat. Co roku w rocznicę jej śmierci jej koledzy z komendy udają się na cmentarz i zapalają znicze. Tak było także dzisiaj.
- Pamiętamy Magdę jako wspaniałą koleżankę i serdeczną przyjaciółkę. Dla wszystkich była ciepła, miła i życzliwa. Wielokrotnie nagradzana była za sumienność, zaangażowanie i aktywność. Organizowała i uczestniczyła w spotkaniach z mieszkańcami naszego powiatu mówiąc o bezpieczeństwie na drodze. Szczególnie angażowała się w edukowanie dzieci i młodzieży - opowiada sierż. szt. Anna Chuszcza z KPP w Krasnymstawie.
Mundurowi z Krasnegostawu 18 października wspominają swoją zmarłą przed 7 laty koleżankę. -Na zawsze pozostanie w naszej pamięci - zapewniają.













