Nowy samochód załogi Adam Małysz – Rafał Morton już płynie statkiem do Ameryki Połudnowej. Załoga ponownie wybrała Toyotę.
Dwa lata temu, będąc debiutantem w Dakarze, najtrudniejszym rajdzie świata, załoga Małysz–Morton ukończyła rywalizację na 37 pozycji w klasyfikacji generalnej. Przed rokiem, kiedy po raz pierwszy wystartowała toyotą hilux, zajęła doskonałą 15 lokatę, będąc najwyżej sklasyfikowanym polskim kierowcą samochodowym.
Jesteśmy zadowoleni
Po Rajdzie Dakar zespół kontynował starty w rajdach terenowych, wykorzystując tę samą toyotę. Cały rok, choć bogaty w starty, upłynął jednak w atmosferze przygotowań do kolejnego Dakaru.
– W tym sezonie zebraliśmy z Rafałem wiele tytułów, między innymi mistrzostwo CEZ i wicemistrzostwo Polski. Jesteśmy zadowoleni z całego sezonu, dzięki któremu zdobyłem wiele cennego doświadczenia. Jednak to nie koniec pracy. Wciąż się uczę. Nie możemy się już doczekać Dakaru 2014 – mówi Adam Małysz.
Nowe auto
Samochód, którym Adam Małysz i Rafał Marton wystartują w Rajdzie Dakar 2014, jest kolejną odsłoną rajdowej toyoty hilux overdrive. Przygotowanie sprzętu w Belgii nadzorował Krzysztof Hołowczyc z pilotem Jean-Marc Fortinem. Adam nowym autem przejechał ledwie kilkanaście kilometrów, ale po pierwszych jazdach był zachwycony nową rajdówką.
– Nie ukrywam, że jest to naprawdę rewelacyjny samochód, jesteśmy z niego bardzo dumni i zadowoleni. Przed tegorocznym startem został gruntownie przebudowany, wymieniliśmy większość części, powiększyliśmy silnik toyoty do 5 litrów i dołożyliśmy 20 KM mocy. Nasz pojazd ma także klimatyzację, co jest bardzo przydatne na pustyni Atakama, gdzie temperatury sięgają plus 50 stopni Celsjusza – wylicza Adam Małysz. – Ale to, co cenię w tym samochodzie przede wszystkim, to niezawodność. Jest to marka i samochód najwyższej jakości. Mam nadzieję, że i w tym roku, tak jak w ubiegłym spisze się na medal i znów będziemy mieli szanse przeżywać w nim niezmierne emocje.
Nie bez kozery polska załoga wybrała Toyotę. Japońska marka zdecydowanie zdominowała Rajd Dakar 2013. Wśród 92 załóg samochodowych, które dojechały do mety, spośród 153 startujących, aż 29 jechało modelami japońskiego koncernu.
Nie ma strategii
Małysz nie ukrywa, że apetyt rośnie w miarę jeżdżenia. Po ubiegłorocznej 15. pozycji, polskiej załodze marzy się wskoczenie do pierwszej dziesiątki rajdu.
– Trzeba jednak jechać z głową. Nie liczy się ten, kto wygra etap, ale ten kto dojedzie do mety. Czasami, aż mnie korci, żeby docisnąć gaz, ale rozum podpowiada spokój. Nie mamy z Rafałem ustalonej strategii na Dakar 2014. Wszystko zweryfikuje trasa – mówił podczas konferencji prasowej Adam Małysz.
Polska załoga zapewnia, że jest dobrze przygotowana do rajdu. I chodzi tu nie tylko o sprzęt, ale także i kondycję. Czy się ich zapowiedzi sprawdzą, zobaczymy już 18 stycznia na mecie w chilijskim Valparaiso.
Podobnie jak rok temu, na ostatniej konferencji przed wyjazdem na Dakar, znalazło się miejsce dla tradycyjnego elementu kultury z kraju Kwitnącej Wiśni. Jako amulet posłużyła tym razem lalka Daruma, której jedno oko zamalowuje się, wypowiadając życzenie, a drugie, gdy to życzenie się spełni. O czym myśleli zamalowując lewe oko Adam Małysz, Rafał Marton i prezes Toyota Motor Poland Jacek Pawlak, pozostało tajemnicą. Trzymajmy jednak kciuki, by na konferencji po Rajdzie Dakar 2014 mogli zamalować drugie oko.
Dakar roku już po raz szósty pojedzie w Ameryce Południowej. Zawodnicy rozpoczną ściganie 5 stycznia w Rosario w Argentynie. W tym roku rajd ominie Peru, aby po raz pierwszy wjechać do Boliwii. Zawodnicy zakończą ściganie 18 stycznia w Valparaiso, w Chile.
Na starcie rajdu stanie 18 Polaków. W sumie, na liście startowej jest
Reklama
Adam Małysz: Apetyt rośnie w miarę jeżdżenia
Adam Małysz już jest myślami w Ameryce Południowej. 5 stycznia po raz trzeci wystartuje w Dakarze. Polski kierowca mierzy wysoko, choć nie mówi o lokatach. Nie chce zapeszać.
- 06.12.2013 14:30

Reklama













Komentarze