Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

"Ranczobus" na stację PKP potrzebny, ale pasażerów wciąż niewielu

Z nowego połączenia PKS na stację PKP w Bedlnie skorzystały w styczniu 244 osoby. Samorządowcy chcą jeszcze usprawnić linię autobusową i liczą na sugestie mieszkańców.
"Ranczobus" na stację PKP potrzebny, ale pasażerów wciąż niewielu
Samorządowcy testowali trasę "ranczobusa"

Autor: UM

Autobus PKS wyruszył w trasę 2 stycznia. Linia startuje w Paszkach Dużych, dalej przez Zabiele i Radzyń Podlaski. Tutaj przystanki przy szpitalu, Zabielskiej, Wyszyńskiego, Warszawskiej, dworcu autobusowym, Sitkowskiego i Podlaskiej. Na koniec Ustrzesz, Białka i stacja w Bedlnie.  

Przewoźnik uruchomił 4 kursy. – Rozkład dostosowany jest do czasu odjazdów i przyjazdów pociągów na linii Lublin - Warszawa. Wiele razy widziałem dziesiątki samochodów pod stacją, które odbierały pasażerów - tłumaczył burmistrz Jakub Jakubowski. 

W styczniu z połączenia skorzystały w sumie 244 osoby. PKS oszacowało miesięczne koszty na ponad 41 tys. zł.  Przychody z biletów wyniosły zaledwie 1,2 tys. zł, a dotacja z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych pokryła dodatkowe 24,5 tys. zł. Ostateczny rachunek to 15,2 tys. straty.

Jednak potrzebę takiej linii sygnalizowali sami mieszkańcy miasta i okolicznych wsi. Samorządowcy z postanowili zatem przetestować trasę i przy okazji poznać opinie mieszkańców.  

– Jedną z istotnych uwag, jakie słyszeliśmy od samego początku była słaba czytelność rozkładów jazdy. Zmieniliśmy to- podkreśla burmistrz Radzynia i zachęca pasażerów do dzielenia się sugestiami.  - Wszystkie uwagi rozważymy, ale z pewnością nie wszystkie uwzględnimy- zastrzega Jakubowski.  

Jedno jest pewno, że mieszkańcy chwalą wprowadzenie linii, którą ochrzczono jako „ranczobus”.

- Przez całe lata, skutecznie i sukcesywnie odzwyczajono ludzi od komunikacji miejskiej. To chwilę potrwa zanim znów przybędzie pasażerów. Ale kierunek działania jak najbardziej dobry - uważa pan Łukasz. - Bus jest bardzo potrzebny. Mieszkańcy nie tylko miasta, ale i ościennych miejscowości powoli przyzwyczajają się do miejskiego transportu. Cena jest naprawdę atrakcyjna- zaznacza pani Janina.  Są też nowe pomysły.

– Dobrze byłoby, gdyby jeździł też autobus szkolny. Miasto się rozrasta, przybywa dzieci, a do szkół z osiedli daleko. Ile taka linia zaoszczędziłaby czasu, zdrowia, środowiska, nerwów w korkach. Taki bus szkolny mógłby zatrzymywać się w kilku miejscach miasta.- proponuje z kolei pani Anna.

Póki co, „ranczobus” jeździ 7 dni w tygodniu, a bilet kosztuje 5 zł. Na razie to plan na rok.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama