Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chełm chce się powiększyć, ale mieszkańcy gminy mówią „nie”

Plany poszerzenia granic administracyjnych Chełma o 4000 hektarów terenów gminnych wciąż budzą duże emocje. Wyniki konsultacji społecznych w mieście i w gminie pokazują wyraźny kontrast w stanowiskach obu społeczności. O ile większość uczestników miejskiego głosowania poparła zmiany, o tyle mieszkańcy gminy niemal jednogłośnie je odrzucili. Czy w obliczu tak wyraźnego sprzeciwu Chełm zdecyduje się kontynuować swoje starania?
Chełm chce się powiększyć, ale mieszkańcy gminy mówią „nie”

Autor: UM Chełm

Konsultacje w Chełmie: niewielkie zainteresowanie, ale przewaga zwolenników zmian

W konsultacjach społecznych organizowanych przez miasto wzięło udział 927 osób z 54 999 uprawnionych, co oznacza bardzo niską frekwencję. Spośród 889 ważnych głosów, 476 mieszkańców (53,54%) poparło rozszerzenie granic, a 410 było przeciw. Trzy osoby wstrzymały się od głosu.

Choć wynik wskazuje na przewagę zwolenników zmiany, to skala uczestnictwa w konsultacjach budzi wątpliwości co do rzeczywistego poparcia dla tej inicjatywy wśród ogółu mieszkańców. W podsumowaniu raportu podkreślono jednak, że „mieszkańcy miasta Chełm, którzy wzięli udział w konsultacjach, wyrażają pozytywną opinię dotyczącą zmiany granic administracyjnych miasta Chełm”.

Zmiany miałyby objąć dziesięć obrębów ewidencyjnych: Janów  Okszów  Okszów Kolonia • Pokrówka • Żółtańce-Kolonia Horodyszcze • Horodyszcze-Kolonia • Rudka Parypse • Zawadówka.

Gmina niemal jednogłośnie przeciwko zmianom

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w gminie Chełm, której tereny miałyby zostać włączone do miasta. Tu frekwencja była znacznie wyższa, a wyniki konsultacji nie pozostawiają złudzeń: sprzeciw wobec zmiany granic był niemal jednomyślny. Spośród 4900 osób, które wzięły udział w głosowaniu, aż 4822 opowiedziały się przeciwko, a jedynie 39 poparło poszerzenie Chełma. Trzy osoby wstrzymały się od głosu. Łącznie oddano 4864 ważne głosy, a 12 zostało uznanych za nieważne.

Mieszkańcy gminy mieli możliwość głosowania zarówno elektronicznie, jak i w tradycyjnej formie papierowej. Za pośrednictwem platformy internetowej swoje zdanie wyraziło 1167 osób, a 3709 skorzystało z papierowych ankiet. Przy niespełna 15-tysięcznej populacji gminy oznacza to bardzo wysoką frekwencję i jednoznaczne stanowisko jej mieszkańców.

Szeroka kampania, ale efekt mizerny

Władze Chełma twierdzą, że kampania informacyjna dotycząca konsultacji miała szeroki zasięg.

– Frekwencja w konsultacjach społecznych była wyższa niż w poprzednich. Co do działań promocyjnych, to były one szerokie. Począwszy od informacji za pośrednictwem mediów – lokalnych i regionalnych (w tym tv oraz radio), przez media społecznościowe, stronę internetową oraz Biuletyn Informacji Publicznej. Dodatkowo, plakaty zachęcające do udziału w konsultacjach zostały przekazane do jednostek podległych miastu oraz spółek miejskich. Wywieszono je także w autobusach Chełmskich Linii Autobusowych – mówi Damian Zieliński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Chełm.

Dodatkowo chełmscy radni prowadzili działania informacyjne na swoich profilach społecznościowych oraz poprzez bezpośrednie rozmowy z mieszkańcami.

Mimo to zainteresowanie konsultacjami w Chełmie było znikome, co może świadczyć o ograniczonym zaangażowaniu społeczności w sprawę zmiany granic miasta.

Co dalej z planami Chełma?

Choć konsultacje miały charakter opiniodawczy i ich wynik nie jest wiążący, to zdecydowany sprzeciw mieszkańców gminy Chełm może mieć kluczowe znaczenie dla dalszych działań administracyjnych. Chełm argumentuje, że powiększenie miasta stworzy nowe możliwości inwestycyjne i przyczyni się do jego rozwoju. Mieszkańcy gminy natomiast obawiają się utraty samodzielności oraz wzrostu kosztów życia.

Co ciekawe, jeszcze niedawno to gmina Chełm walczyła o odzyskanie terenów, które utraciła na rzecz miasta w 2023 roku. Teraz role się odwróciły – to miasto dąży do aneksji kolejnych obszarów.

Czy wyniki konsultacji sprawią, że Chełm wycofa się ze swoich planów, czy też mimo sprzeciwu mieszkańców gminy będzie forsował ich realizację? Ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Jednak jedno jest pewne: temat budzi ogromne emocje i nie zniknie z lokalnej debaty w najbliższym czasie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama