Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,3 nawiedziło w piątek Bangkok, stolicę Tajlandii, którą zamieszkuje ok. 17 mln ludzi. Premierka kraju Paetongtarn Shinawatra ogłosiła w mieście strefę zagrożenia; władze przekazały, że dwie osoby zginęły, a 50 zostało rannych po zawaleniu się wieżowca będącego w budowie. Służby ratownicze Tajlandii i Birmy potwierdziły, że w piątkowym trzęsieniu ziemi nie ucierpieli Polacy.
Wcześniej rzecznik MSZ, Paweł Wroński przekazał, że ambasada RP w Bangkoku została ewakuowana z powodu uszkodzenia budynku. Polska placówka znajduje się na szóstym piętrze 34-piętrowego wieżowca, w którym mieszczą się również m.in. ambasady Finlandii, Kataru, Kolumbii i Mongolii. - Praca ambasady zostanie zorganizowana w innym miejscu - przekazał PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Po trzęsieniu ziemi, które zakołysało budynkami w stolicy Tajlandii, z wielu gmachów ewakuowano mieszkańców, ostrzegając, by pozostali na zewnątrz w obawie przed wstrząsami wtórnymi. Zawieszono funkcjonowanie metra. Bangkok, stolica Tajlandii, został ogłoszony "strefą zagrożenia".
W oświadczeniu wydanym przez biuro szefowej rządu czytamy, że premierka "wzywa społeczeństwo do unikania wysokich budynków, korzystania wyłącznie ze schodów i zachowania spokoju". "Wszystkie agencje rządowe zostały poinformowane, a szkoły zostały poinstruowane, aby wcześniej odsyłać dzieci do domu" – dodano.
Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7 znajdowało się w Birmie, ale wstrząsy były odczuwalne również w Tajlandii, Indiach i Chinach.
MSZ opublikowało komunikat dla Polaków przebywających na terenach dotkniętych trzęsieniem ziemi. Opisano tam między innymi, co należy zrobić, jeśli zostawiło się paszport w ewakuowanym budynku.
Resort uruchomił numer telefonu +66 819 364 618 oraz e-mail [email protected] dla sytuacji szczególnych, na przykład poważnego zagrożenia stanu zdrowia.












