Bracia Cugowscy
Muzykowali od kilku lat każdy na własną rękę. Kilka miesięcy temu synowie Krzysztofa Cugowskiego Piotr i Wojciech połączyli muzyczne siły i występują razem.
- 28.08.2001 15:54
Dwudziestopięcioletni dzi Wojtek debiutował przed paroma laty jako wokalista grupy Tipsy Train, potem piewał i grał na gitarze w Alligators, ostatnio w Exit. W tym roku wystąpił u boku ojca na albumie Integralnie, wybornie akompaniując mu w jednym utworze na gitarze. Dwudziestodwuletni Piotr dał się szerzej poznać na początku ubiegłego roku w filharmonii lubelskiej jako interpretator utworów bożonarodzeniowych w widowisku Gwiazda nadziei. Wyszedł na scenę, by zapiewać bodajże dwa utwory; szybko opanował tremę i stanął na wysokoci zadania. Ma duży głos, który na szczęcie nie jest kopią ojcowskiego. Różne są barwy; podobna jest za siła i trochę sposób piewania (długie ciągnięcie dwięków, rozmaite ozdobniki melodii, grymasy). Do stacji radiowych w całej Polsce trafia włanie pierwszy singel w karierze Piotra. Piosenkę Dotknąć nieba napisali gitarzysta Budki Suflera Marek Raduli (kompozycja) i Andrzej Mogielnicki (słowa). W nagraniu uczestniczyły obok Radulego takie znakomitoci jak perkusista Michał Dąbrówka i basista Wojciech Pilichowski. Cugowskiemu towarzyszy aż pięcioro wokalistów, w tym w pierwszym planie Alicja Bachleda-Curu. Rzecz nie jest odkrywcza, to mocno konserwatywna stylistycznie rockowa ballada, ale wpada w ucho.
Jako się rzekło, ostatnio bracia połączyli siły i najczęciej można usłyszeć ich w akustycznym duecie Piotr piewa i gra na tamburynie, Wojtek akompaniuje mu na gitarze klasycznej. Jak mówią, do takiego układu przekonał ich najmocniej album Starkers in Tokyo firmowany przez grupę Whitesnake, ale będący zapisem akustycznego koncertu wokalisty Davida Coverdalea z grającym na gitarze Adrianem Vandenbergiem.
W takiej skromnej aranżacyjnie, bardzo trudnej, formule Cugowscy wystąpili niedawno w Kawiarni Artystycznej Hades. Przyciągnęli niemal komplet publicznoci. Wykonali około trzydziestu piosenek. Były utwory bardzo znane jak Id precz i Lokomotywa z ogłoszenia Perfectu, Dust in the Wind grupy Kansas, Dont Let Me Be Misunderstood The Animals, All Right Now Free czy Yesterday The Beatles. Nie zabrakło piosenek ze wspomnianego longplaya Whitesnake. To znakomite szczególnie w aspekcie wokalnym wzorce, ale zarazem bardzo trudne do udwignięcia. Piotr stanął na wysokoci zadania. Mogły podobać się także nieszablonowe akompaniamenty Wojtka. Publicznoć była zachwycona.
Chociaż bardzo udane, akustyczne występy nie wyczerpują ambicji braci. Zapowiadają oni serię koncertów z prądem i w rozbudowanym składzie.
Reklama













Komentarze