Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Wszystko w tym szpitalu jest. Tylko lekarzy brak

Jest nowoczesny sprzęt, wykwalifikowane pielęgniarki i tylko... lekarzy brak. Po tym, jak wszyscy pulmonolodzy z Zamojskiego Szpitala Niepublicznego złożyli wypowiedzenia, oddział chorób płuc zawiesił działalność. A szefostwo placówki ogłasza nabór i kusi medyków np. mieszkaniem.
Wszystko w tym szpitalu jest. Tylko lekarzy brak
Kiedy oddział chorób płuc funkcjonował w ciągu roku prowadził około 1000 hospitalizacji

Autor: Zamojski Szpital Niepubliczny

O problemach zamojskiej pulmonologii w szpitalu przy ul. Peowiaków pisaliśmy już kilkukrotnie. Przypomnijmy, że w grudniu wszyscy medycy z tego oddziału, z wyjątkiem młodej lekarki z Ukrainy, która specjalizacji nie ma, złożyli wypowiedzenia. Jako powód podali trudności w utrzymaniu oddziału przy ówczesnej obsadzie specjalistów (razem z ordynatorem było ich czterech).Tłumaczyli, że są przeciążeni pracą.

Prezes tzw. starego szpitala poszedł im na rękę. Zredukował liczbę łóżek dla pacjentów z 23 do 12. Cały oddział umieścił na jednym piętrze. Do dyżurów wprowadził internistów z oddziału wewnętrznego. Liczył, że to załagodzi sytuację. Ale tak się nie stało. Lekarze wypowiedzeń nie wycofali, więc z 1 czerwca pulmonologia zawiesiła działalność, a pacjenci są teraz odsyłani na oddziały chorób płuc w pobliskich szpitalach np. w Tomaszowie Lubelskim, Krasnymstawie czy Lublinie.

– Mimo tej sytuacji, badania np. polisomnograficzne są u nas wykonywane, bo mamy umowy z lekarzami z Warszawy. Jeśli pacjenci z innych oddziałów potrzebują konsultacji związanych z chorobami płuc, to również mamy umowy na takie procedury i w razie konieczności specjalista dojeżdża. Ale oddział, jako taki nie działa – mówi Mariusz Paszko, prezes szpitala.

Wojewoda dał zgodę na zawieszenie pulmonologii na miesiąc. Już został wysłany wnjosek o przedłużenie tego okresu do końca wakacji. Szpital ruszył też inwensywnie z kampanią informacyjną o poszukiwaniach medyków.

– Ogłoszenia w tej sprawie od dawna zamieszczaliśmy w prasie branżowej, teraz jeszcze mocniej idziemy w media społecznościowe. Mamy sezon urlopowy, może tym kanałem oferta skuteczniej dotrze do potencjalnych zainteresowanych – zastanawia się Paszko.

Szpital kusi medyków (przede wszystkim pulmonologów, w tym ordynatora, ale również internistów) komfortowymi warunkami pracy. Chwali się, że oddział jest wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt, m.in. bronchofiberoskopy, polisomnografy, bodypletyzmograf, aparat usg, rtg przyłóżkowe, systemy do drenażu opłucnej itd. W gotowości jest też profesjonalny zespół wykwalifikowanych, doświadczonych pielęgniarek. Dla zainteresowanych pracą w Zamościu może być też udostępnione mieszkanie służbowe. Prezes nie zdradza szczegółów płacowych, ale zapewnia, że warunki będą atrakcyjne.

A co, jeśli mimo tego chętnych nie będzie? – Takiej sytuacji w ogole sobie nie wyobrażam. I nie dopuszczam tego do myśli. Pulmonologia w Zamościu musi być. Jest bardzo potrzebna. Nasz oddział dotychczas przyjmował rocznie około 1000 pacjentów – mówi prezes Paszko.

Rekrutacja trwa. Zainteresowani powinni kontaktować się z działem kadr ZSN pod nr tel: 84 677 5021 lub pisać na adres: [email protected] w tytule wiadomości prosimy wpisać „Rekrutacja Lekarz - specjalizacja”.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama