- Najgorzej jest w niedzielę - mówi pan Jakub. Wtedy właśnie przychodzi tu z synem, który choruje na rzadką chorobę genetyczną i upomina kierowców. Na zatoczce parkingowej przy sklepie Aldis przy ulicy Armii Krajowej jest jedno miejsce dla niepełnosprawnych. A kierowcy albo parkują na nim, albo tak je zastawiają, że ci naprawdę potrzebujący tam nie wjadą.
– Zazwyczaj tłumaczą, że stają „tylko na chwilę”. W niedzielę sklep jest otwarty i ruch jest tu duży. A takie nieprawidłowe parkowanie zdarza się notorycznie - przyznaje mieszkaniec Białej Podlaskiej. - Zabawa polega na tym, że podjeżdżamy wówczas wózkiem z synem pod drzwi samochodu i czekamy na powrót kierowcy, którego informujemy, że my tylko „na chwilę” - relacjonuje pan Jakub. Jednak niewielu parkujących w ten sposób przeprasza.
Problem zna Straż Miejska: – Podejmowaliśmy interwencje w tym miejscu, nie tylko w kwestii kierowców blokujących dostęp do miejsca parkingowego dla osób niepełnosprawnych, ale także do właścicieli sklepu, ponieważ ich bus również parkuje tam nieprawidłowo – odpowiada nam Henryk Nędziak, komendant Straży Miejskiej w Białej Podlaskiej .- Jako Straż będziemy podejmować interwencje każdorazowo po zgłoszeniu i stwierdzeniu wykroczenia. Nie jesteśmy w stanie monitorować wszystkich miejsc.












