Na początku chciałabym się dowiedzieć, jak to wszystko się zaczęło?
Marka PRONECT funkcjonuje już od ponad dekady, ale jako spółka działamy od 2020 roku. Początkowo skupialiśmy się na usługach światłowodowych – spawaniu, pomiarach, instalacjach. Z czasem rynek wymusił na nas rozszerzenie działalności o roboty ziemne, budynkowe i przyłącza. Zawsze staraliśmy się działać z rozwagą – wolno, ale skutecznie.
Z tego co wiem, nie zawsze było łatwo.
To prawda. Rok 2023 był dla nas jednym z najtrudniejszych momentów. Zdecydowaliśmy się na udział w projekcie budowy sieci światłowodowej w Lublinie, który – jak się później okazało – już na etapie ofertowania zawierał poważne błędy koncepcyjne. Próbowaliśmy uporządkować jego założenia, zaproponowaliśmy spójny harmonogram i realne rozwiązania. Niestety, nasza propozycja została odrzucona, a projekt – mimo upływu czasu – nadal nie został zakończony przez inwestora.
Może pan zdradzić o jaki projekt chodziło?
Chodziło o budowę sieci światłowodowej na terenie Lublina (w tym obszar Starego Miasta). To obszar o bardzo złożonej strukturze prawnej – brak zgód wspólnot, niejasna historia właścicielska, trudności z dostępem do nieruchomości. Dodatkowo brak realnego wsparcia i decyzyjności ze strony inwestora sprawił, że projekt zakończył się dla nas dużą stratą – zarówno finansową, jak i personalną. To był moment, który mocno nas doświadczył, ale też zmusił do refleksji i zmiany kierunku działania.
Spotykamy się jednak, więc najwidoczniej los się do was uśmiechnął. A może pojawiła się dobra strategia?
To był moment, w którym musieliśmy zdecydować: „albo się podnosimy, albo kończymy”. Stał za nami mały, skromny, ale solidny zespół. Nasi ludzie wierzyli w nas, wierzyli w projekt pt. PRONECT. Po tej porażce wiedzieliśmy, że musimy szukać nowych rynków. Już w 2023 roku rozpoczęliśmy intensywne działania w kierunku pozyskania kontraktów poza sektorem operatorskim. Największy rozkwit naszej działalności nastąpił w ciągu ostatniego półtora roku, począwszy od kontraktu na przebudowę sieci teletechnicznych przy budowie autostrady A2. To był moment, w którym PRONECT zaczął dynamicznie się rozwijać, zachowując przy tym naszą dewizę. Przez cztery lata nie przekraczaliśmy miliona złotych obrotu. Tymczasem w 2024 roku osiągnęliśmy prawie 5 milionów. Strata z 2023 roku została zniwelowana, a rok zakończyliśmy z zyskiem. To pokazuje, że nawet po trudnych doświadczeniach można się podnieść i zbudować coś trwałego.
Wszystko o czym mówimy to ważne inwestycje dla całej Polski Wschodniej.
Zdecydowanie. Lublin i nasz region przez lata były pomijane w dużych inwestycjach infrastrukturalnych. Dopiero ostatnie lata przyniosły zmiany – drogi ekspresowe, autostrady, nowe projekty. Nasza firma stara się być częścią tej transformacji.
Mam wrażenie, że z wyprzedzeniem staracie się odpowiadać na potrzeby naszego regionu.
Zawsze staraliśmy się patrzeć w przyszłość. Pandemia pokazała, jak ważny jest szybki Internet. Wzrost cen paliwa w 2022 roku zmusił nas do optymalizacji działań. W 2023 roku zauważyliśmy, że rynek telekomunikacyjny się nasyca, więc rozpoczęliśmy szukanie nowych współprac. W 2024 współpracowaliśmy z inwestorami tj. GDDKiA i Wojskiem Polskim. W Zamościu zrealizowaliśmy pierwszą dużą inwestycję dla wojska, choć jej szczegóły pozostają poufne. Dzięki tym projektom przeszliśmy z etapu planowania i ambicji do etapu realnych osiągnięć – udowadniając, że potrafimy skutecznie realizować cele, które wcześniej były tylko wizją. Z małej firmy instalacyjnej przeszliśmy więc do realizacji dużych inwestycji infrastrukturalnych.To była ogromna zmiana – wymagająca inwestycji, reorganizacji i nowego podejścia. Ale dzięki temu dziś jesteśmy obecni przy projektach strategicznych.
Wprowadzacie jakieś innowacje technologiczne, podążacie za nowinkami?
Tak. Inwestujemy w sprzęt, który zwiększa bezpieczeństwo i efektywność. Przykładem jest tyczka geodezyjna jak również nowe maszyny budowlane zapewniające bezpieczeństwo, komfort oraz efektywność pracy w trudnych warunkach. W dużych inwestycjach to ogromna przewaga.
PRONECT znajduje się w Parku Naukowo-Technologicznym. Otrzymaliście wsparcie ze strony tej instytucji?
Gdy w 2023 roku szukaliśmy przestrzeni, mieliśmy kilka propozycji, również tańszych. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na park i po ponad dwóch latach muszę przyznać, że to była świetna decyzja. Atmosfera, ludzie i realne wsparcie, jakie tutaj otrzymujemy, mają ogromną wartość. Oszczędności na tańszym wynajmie nie mogłyby się równać z tym, co zyskaliśmy.
To, że nasza siedziba znajduje się w Parku Naukowo-Technologicznym, świetnie obrazuje, jak ważne są dla nas relacje. Cały czas mamy kontakt z zespołem i współpracownikami, każdy czuje się tu jak w domu. To również odzwierciedla naszą postawę – jesteśmy nastawieni prospołecznie i wiemy, że relacje międzyludzkie są kluczowe.
Nie jest to chyba popularna opinia w świecie biznesu.
Tworzymy przestrzeń, w której ludzie mogą rozwijać się zawodowo i osobiście, a projekty realizowane są z dbałością o szczegóły, bezpieczeństwo i długofalową wartość. Naszym celem jest nie tylko dostarczanie usług, jest to również budowanie trwałych relacji, wpływanie na otoczenie społeczne i kształtowanie przyszłości w sposób odpowiedzialny.
Fundamentem naszej kultury są trzy cechy, które jako założyciele wnosimy do firmy: determinacja, wytrwałość i niezłomność. To one kształtują sposób, w jaki działamy i podejmujemy decyzje. Wierzymy, że marka to ludzie – a ludzie, którzy tworzą PRONECT, nabywają te cechy poprzez wspólne działanie, obserwację i wzajemne zaufanie. Do tego dochodzą wartości takie jak jakość, relacje i odpowiedzialność społeczna. Nie gonimy za szybkim zyskiem – liczy się dla nas dobro zespołu, rozwój i długofalowe efekty.
Powiedział pan o odpowiedzialności społecznej. Jak ją rozumiecie i w jaki sposób jest ona obecna w działaniach firmy?
Wspieramy akademię piłkarską z Białej Podlaskiej AP Champion, prowadzimy praktyki dla uczniów szkół technicznych. Dajemy szansę młodym ludziom, którzy chcą się rozwijać. Budujemy zespół specjalistów, którzy utożsamiają się z naszą filozofią.
Trudno jest być przedsiębiorcą w 2025 roku?
To ciągłe wychodzenie ze strefy komfortu. Nie mamy zaplecza wielopokoleniowych biznesów – wszystko budujemy sami. Popełniamy błędy, uczymy się i idziemy dalej.
Korzystacie ze wsparcia z zewnątrz?
Nie mamy kredytów ani dużych dotacji. Działamy własnym kapitałem. W trudnych momentach to kontrahenci okazali się naszym wsparciem – cierpliwi, lojalni, wyrozumiali. Jesteśmy im za to wdzięczni.
Mam wrażenie, że pandemia i wojna za wschodnią granicą to były kluczowe momenty w waszej działalności.
Zdecydowanie. Kryzysy były trudne, ale też otworzyły nowe możliwości – szczególnie w sektorze wojskowym i infrastrukturalnym. To właśnie w tych momentach udało nam się zrobić krok naprzód.
To na koniec naszej rozmowy chciałabym zapytać o plany – te bliższe i dalsze.
Skupiamy się na dużych kontraktach z sektora publicznego w tym GDDKiA oraz Wojsko Polskie. Kolejnym krokiem jest sektor kolejowy — szczególnie w kontekście CPK. Chcemy być częścią nowoczesnej infrastruktury, która zmienia oblicze Polski. Kolej to przyszłość i my chcemy w niej odegrać ważną rolę.
Podsumowując, chcemy być firmą, w której ludzie widzą przestrzeń do rozwoju – zarówno zawodowego, jak i osobistego – i która wspiera lokalne inicjatywy oraz buduje przyszłość w duchu odpowiedzialności społecznej.












