Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Karol Nawrocki zdecyduje o losie Andrzeja Wnuka. Jest wniosek o zatarcie skazania

Prawomocny wyrok skazujący dla byłego prezydenta Zamościa zostanie zatarty przed terminem? Decyzję podejmie prezydent Karol Nawrocki, choć wniosek w tej sprawie został złożony jeszcze, gdy głową państwa był Andrzej Duda.
Karol Nawrocki zdecyduje o losie Andrzeja Wnuka. Jest wniosek o zatarcie skazania
Andrzej Wnuk był prezydentem Zamościa przez ponad 9 lat. W drugiej rurze zeszłorocznych wyborów pokonał go Rafał Zwolak. Po przegranej b. samorządowiec kierował szpitalem psychiatrycznym a Radecznicy. Ze stanowiskiem rozstał się, gdy został prawomocnie skazany

Autor: A. Szewc/Archiwum

Andrzej Wnuk, popierany przez PiS były prezydent Zamościa został prawomocnie skazany wiosną tego roku. Sąd Okręgowy w Kielcach uznał go winnym składania fałszywych zeznań, a jednocześnie uniewinnił od zawartego w akcie oskarżenia zarzutu fabrykowania dowodów. Ostatecznie b. prezydent Zamościa został skazany na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata z obowiązkiem „pisemnego informowania sądu o przebiegu okresu próby poprzez składanie co sześć miesięcy pisemnych sprawozdań”. Uchylona została natomiast orzeczona w pierwszej instancji kara grzywny w wysokości 25 tys. zł. Andrzej Wnuk miał jedynie pokryć koszty sądowe apelacji, którą złożył po wyroku w pierwszej instancji z lipca 2024 roku.

Nie zgadzam się z wyrokiem, bo czuję się niewinny, więc na pewno złożę kasację – mówił nam w kwietniu Andrzej Wnuk, który od początku śledztwa, a później podczas kolejnych sądowych postępowań chciał występować pod pełnym imieniem i nazwiskiem.

Okazuje się, że były samorządowiec skorzystał z możliwości ubiegania się u Prezydenta RP o przedterminiowe zatarcie skazania. Wniosek, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, złożył tuż po tym jak zapadł prawomocny wyrok, bo na początku maja. W Pałacu Prezydenckim urzędował wówczas jeszcze Andrzej Duda. Prezydent w międzyczasie się zmienił, ale procedura ruszyła. Ostatnio do wniosku Wnuka odniósł się sąd, który uznał go winnym.

– Opinia została wydana 23 października. Była negatywna. Teraz akta zostały przekazane do Sądu Okręgowego, który również ma zaopiniować wniosek. Decyzji można się spodziewać w ciągu dwóch tygodni – potwierdza w rozmowie z nami sędzia Jan Klocek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

A co jeśli kolejna również będzie negatywna? – Przepis stanowi, że przy dwóch decyzjach negatywnych sprawę można pozostawić bez dalszego biegu – odpowiada sędzia Klocek.

 

Z Andrzejem Wnukiem, mimo kilkukrotnie podejmowanych prób, nie udało nam się tym razem skontaktować.

Zaczęło się wiele lat temu

Przypomnijmy, że wyrok, jaki w jego sprawie zapadł, to konsekwencja zdarzeń sprzed blisko 10 lat. Jeszcze w 2016 na jednej z sesji zamojscy radni mieli głosować nad pozbawieniem mandatu radnego Marka Kudeli (wówczas był członkiem Platformy Obywatelskiej, dziś jest bezpartyjny, po ostatnich wyborach samorządowych, w których startował z list KWW Rafała Zwolaka został wiceprezydentem Zamościa). Powodem był fakt, iż wcześniej pojawiły się informacje, że nie mieszka w Zamościu, a w pobliskim Sitańcu. Dowodem miało być m.in. nagranie wideo przekazane radnym przed sesją.

Podczas obrad Kudela, który ostatecznie mandatu wówczas nie stracił, stwierdził, że to prezydent Zamościa nagrywał jego i jego rodzinę kamerą samochodową. Wnuk zapewniał, że nagranie otrzymał od człowieka, który przyniósł je na pendrivie do urzędu. Była ostra wymiana zdań, a jakiś czas później prezydent Zamościa, zarzucając adwersarzowi zniesławienie, skierował przeciwko niemu prywatny akt oskarżenia. Proces przegrał. Prawomocnie. Sąd uznał wypowiedzi Kudeli za prawdziwe.

Wtedy rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo. Wszczęto je po zawiadomieniu złożonym w lipcu 2018 roku w Prokuraturze Rejonowej w Zamościu przez pełnomocnika Marka Kudeli. Prawnik informował o możliwości popełnienia przez Andrzeja Wnuka przestępstwa polegającego na składaniu przez niego fałszywych zeznań w postępowaniu sądowym oraz fabrykowaniu dowodów.

W maju 2020 sprawę przejęli śledczy z Siedlec, a jesienią tego samego roku przedstawili Wnukowi zarzuty składania fałszywych zeznań.

Wątek tworzenia dowodów został umorzony, jednak po zażaleniu na to postanowienie zamojski sąd zlecił prokuraturze uzupełnienie materiału dowodowego. Tak też się stało. W efekcie Andrzej Wnuk usłyszał nowe zarzuty, w lipcu 2023 roku został oskarżony, a po roku zapadł pierwszy wyrok skazujący, zaś prawomocny po apelacji w kwietniu br. Z tego też powodu Andrzej Wnuk musiał rozstać się z funkcją dyrektora szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama