Na boisku w Krzywdzie spotkały się walcząca o utrzymanie drużyna Unii i występujący w czołówce zespół z Milanowa. Gospodarze byli solidnie zmotywowani do walki o zwycięstwo. Dla podopiecznych grającego trenera Pawła Szlaskiego liczył się tylko komplet punktów. Unia do końca walczyć będzie o pozostanie w lidze okręgowej. To jest najważniejszy cel.
Gospodarze bardzo szybko, bo już w siódmej minucie, objęli prowadzenie po strzale Sebastiana Bobera. Na 2:0 podwyższył po zmianie stron Wiktor Hryciuk wykorzystując rzut karny. Po końcowym gwizdku zadowolony z gry swoich podopiecznych był trener Paweł Szlaski.
- Bardzo mądrze rozegraliśmy to spotkanie. Te okazje, które sobie wypracowaliśmy, po prostu wykorzystaliśmy. Zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia na to spotkanie, które dokładnie omówiliśmy w szatni przed pierwszym gwizdkiem. Było to wzorowe spotkanie pod względem taktycznym - mówi trener Szlaski.
Pierwsza część rudny nie szła dobrze piłkarzom Unii. W trzech pierwszych kolejkach drużyna doznała wysokich porażek: 0:8 z Az-Bud Komarówka Podlaska, 2:9 z Victorią Parczew i 0:8 z Podlasiem II Biała Podlaska. Dość powiedzieć, że już na początku piłkarze z Krzywdy stracili aż 25 bramek. To bolało i mogło podłamać. Przełamanie przyszło w czwartej serii spotkań, kiedy w meczu derbowym Unii, ta z Krzywdy pokonała na własnym terenie tę z Żabiowa (2:0). W kolejnej serii przyszedł kolejny cios, tym razem 0:6 na wyjeździe z beniaminkiem KS Drelów. - W tym sezonie w lidze mamy odmłodzony zespół. Gramy piłkarzami z riczników 2008, 2009 i 2010, przeważa rocznik 2009. Jak na ten skład zrobiliśmy ciekawy wynik. Gdyby nie mecze z Kujawiakiem Stanin i Red Sielczyk, w których dość pechowo straciliśmy punkty, bylibyśmy na półmetku rozgrywek nawet w pierwszej ósemce - przekonuje szkoleniowiec Unii Krzywda.
W niezbyt dobrych nastrojach byli goście z Milanowa. - Od początku ten mecz nie układał się nam. Grało nam się ciężko. Mieliśmy dwie dogodne okazje ale ich nie wykorzystaliśmy. Swoje szanse zmarnowali Sebastian Ostapiuk i Wołodymyr Kravhchenko. Porażka jest dla nas dużym zaskoczeniem. Z drugiej strony musimy przyznać, że byliśmy słabsi od przeciwnika. Zagraliśmy najgorszy mecz w rundzie jesiennej - podsumowuj kierownik LKS Agrotex Milanów Marek Burzec.
Unia Krzywda - LKS Agrotex Milanów 2:0 (1:0)
Bramki: S. Bober (7), Hryciuk z karnego (50).
Czerwone kartki: Adrian Chmiel (Krzywda) w 44 min, za drugą żółtą; Piotr Zmorzyński (Milanów) w 75 min, za drugą żółtą.
W 87 min Patryk Bober (Krzywda) nie wykorzystał rzutu karnego (obronił bramkarz).
Krzywda: Adamczyk - S. Bober (75 Nankiewicz), Chmiel, A. Białach, Łukasik, Hryciuk (60 Król), Szlaski, Bosek (35 P. Bober), Szczęsny (72 Antolak), Bieńczyk, G. Piszcz.
Milanów: Kruczek - Kobojek, Gil (67 Krępski), Kolęda, Romaniuk (67 Trościańczyk), Niziołek (46 K. Kamiński), Mazurek (67 Piątek), Ostapiuk (78 Naumiuk), Zmorzyński, J. Kamiński (52 Gmiter), Kravchenko (52 Pawlina).













Komentarze