Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

InPost ChKS Chełm, choć dzielnie walczył, ostatecznie nie dał rady JSW Jastrzębskiemu Węglowi

InPost ChKS Chełm, choć dzielnie walczył, ostatecznie nie dał rady JSW Jastrzębskiemu Węglowi
Chełmski beniaminek dzielnie walczył z wyżej skalsyfikowanym JSW Jastrzębskim Węglem

Autor: Jastrzębski Węgiel

Po ataku Tomasza Piotrowskiego beniaminek po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie w meczu (5:4). Z kolei zagrywka w siatkę Łukasza Kaczmarka dała ponowne prowadzenie chełmianom (6:5). Gospodarze szybko doprowadzili do remisu 7:7.

Chełmianie grali punkt za punkt z faworytem: 8:8, 9:9, 10:10, 11:11, 13:13, 15:15, 16:16, 18:18, 19:19. Po autowym ataku Mirana Kujundzicia chełmianie prowadzili 22:20. Miejscowi jednak szybko doprowadzili do remisu (22:22). W kolejnej akcji Amirhossein Esfandiar skończył atak na 23:22, a chwilę później Irańczyk zablokował Łukasza Kaczmarka (24:22 dla InPost ChKS).

Pierwsze podejście do skończenia seta przez gości miejscowi obronili (24:23). W drugim byli już bezradni. Partię otwarcia skutecznym atakiem zakończył Esfandiar (25:23).

Na początku drugiej odsłony, po ataku Piotrowskiego, prowadzili chełmianie 4:2. Miejscowi szybko się otrząsnęli i zaczęli punktować (7:6, 9:8). Goście nie mieli jednak zamiaru oddać pola bez walki. Mariusz Marcyniak i spółka objęli prowadzenie 11:9. 

Trener Jastrzębskiego Andrzej Kowal wprowadził do gry nowego rozgrywającego Joshuę Tuanigę. I choć gospodarze zaczęli odrabiać straty, to zespołem kontrolującym mecz był… beniaminek.

W końcówce jednak inicjatywę przejęli miejscowi. JSW Jastrzębski odskoczył na 18:15. W tym momencie o przerwę w grze poprosił szkoleniowiec InPost ChKS Chełm Krzysztof Andrzejewski. Uwagi poskutkowały. Chełmianie doprowadzili do remisu (19:19). Końcówka należała do bardziej doświadczonych gości, którzy zwyciężyli 25:23.

Trzecia odsłona również była zacięta. Zespoły nie pozwoliły na zbudowanie przewagi punktowej na tyle bezpiecznej aby nie można było jej odrobić. Na tablicy wyników było 8:8, 16:16, 17:17, 19:19. Po ataku Remigiusza Kapicy chełmianie odskoczyli na 22:20. Natychmiast o przerwę w grze poprosił trener jastrzębian Andrzej Kowal. Wrócili na plac gry Benjamin Toniutti i Łukasz Kaczmarek. Szybko zrobiło się 22:22.

W końcówce chełmianie mieli kilka szans na wyjście na prowadzenie 24:23, nie zrobili tego. W efekcie pierwsi przed szansą wygrania seta stanęli wielokrotni mistrzowie Polski. Najpierw Łukasz Usowicz skończył atak ze środka, a w kolejnej akcji środkowy zablokował Remigiusza Kapicę (25:23 dla gospodarzy).

Mimo porażki w poprzedniej partii, w czwartej siatkarze beniaminka nie dali się stłamsić wyżej notowanemu przeciwnikowi. Podopieczni trenera Andrzejewskiego grali jak równy z równym.

Dopiero w połowie seta jastrzębianie zdołali odskoczyć na kilka punktów i tego prowadzenia nie oddali: 12:9, 14:11, 15:12, 16:13, 17:14, 18:14, 19:15, 20:15, 22:17, 23:17, 24:18.

Set i mecz zakończył się skutecznym blokiem gospodarzy na Kapicy (25:18). MVP wybrany został Adam Lorenc, atakujący Jastrzębskiego.

JSW Jastrzębski Węgiel - InPost ChKS Chełm 3:1 (23:25, 25:23, 25:23, 23:18)

JSW Jastrzębski: Zaleszczyk (8), Toniutti (1), Kujundzić (16), Usowicz (8), Kaczmarek (4), Gierżot (10), Staszewski (libero) oraz Tuaniga (3), Lorenc (18), Jurczyk, Granieczny (libero), Kufka.

InPost ChKS: Blankenau (4), Esfandiar (21), Marcyniak (3), Kapica (17), Piotrowski (13), Turski (6), Sonae (libero) oraz Ostaszewski (libero), Goss, Fasteland (5), Rusin.

MVP: Adam Lorenc (JSW Jastrzębski).

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama