O wyniku zadecydowała przespana przez gospodarzy pierwsza połowa. W drugiej kwarcie przewaga Śląska zaczęła przekraczać nawet 20 pkt. Co z tego, że miejscowi rzucili się do odrabiania strat, skoro kosztowało ich to mnóstwo sił. Oczywiście zbliżyli się do przeciwników nawet na dystans 4 pkt, ale ani razu nie byli w stanie wyjść na prowadzenie. Śląsk kontrolował przebieg spotkania i wygrał 98:91.
Smutnym faktem jest mała frekwencja w hali Globus. Mecze Startu zaczynają przybierać naprawdę kameralną formę. Transfer Liama O’Reilly również sprawił, że jeszcze mniej minut na boisku otrzymali koszykarze z Polski. W niedzielę wszyscy oni nie zagrali nawet 20 minut.
Najlepszym graczem Startu był Elijah Hawkins, który zdobył 23 pkt. Nieźle spisał się także Quincy Ford, autor 17 pkt. U przeciwników wyróżnił się natomiast Jakub Nizioł, który na swoim koncie zapisał 24 pkt. (kk)
PGE Start Lublin – WKS Śląsk Wrocław 91:98 (23:32, 21:30, 21:16, 26:20)
Start: Hawkins 23 (2x3), Mack 18, Ford 17 (3x3), O’Reilly 14 (2x3), Griffin 3 oraz Wright 11 (1x3), Krasuski 3, Put 2, B Pelczar 0, Szymański 0.
Śląsk: Nizioł 24 (3x3) Djordjević 16, Urbaniak 12 (1x3), Gray 12 (1x3), Kirkwood 9 (1x3) oraz Penava 9, Nunez 7, Kulikowski 6 (1x3), Wiśniewski 3 (1x3).
Sędziowali: Zapolski, Wierzman i Szczurewski . Widzów: 1003.














Komentarze