Zaginięcie zgłosiła rodzina, która zauważyła, że mężczyzna opuścił dom i nie wiadomo, dokąd poszedł. Policja natychmiast ogłosiła alarm i rozpoczęła szeroko zakrojone poszukiwania. Do akcji szybko włączyli się także okoliczni mieszkańcy, przeczesując pola, nieużytki i pobliskie drogi.
Po niespełna dwóch godzinach poszukiwań padła dobra wiadomość - jeden z mieszkańców zauważył w rowie leżącego starszego mężczyznę. Senior przyznał później, że przewrócił się i nie był w stanie podnieść się o własnych siłach. Temperatura ciała była już znacznie obniżona.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która udzieliła mu natychmiastowej pomocy. Według policji to właśnie szybka reakcja świadków mogła uratować mu życie.
– Jeżeli wiemy, że ktoś potrzebuje pomocy lub zauważymy człowieka leżącego na chodniku, czy śpiącego na ławce, zareagujmy. Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić wychłodzenie – przypomina aspirant sztabowy Jarosław Karkuszewski.
Funkcjonariusze podkreślają, że wraz z nadejściem chłodniejszych dni ryzyko zaginięć i wychłodzenia wśród osób starszych gwałtownie rośnie. Szczególnie narażeni są ci, którzy mają problemy z pamięcią lub orientacją w terenie.
Policja apeluje do rodzin, sąsiadów i opiekunów seniorów, aby częściej upewniali się, że bliscy są bezpieczni, odbierają telefony i nie wychodzą sami na dłuższe spacery. Przypomina też, że w sytuacjach niepokojących należy natychmiast dzwonić pod numer alarmowy 112.














Komentarze