Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przemysław Sałański (KS Drelów): Celujemy w drugie miejsce

Rozmowa z Przemysławem Sałańskim, trenerem beniaminka KS Drelów, który po rundzie jesiennej bialskiej klasy okręgowej zajmuje wysokie piąte miejsce w tabeli
Przemysław Sałański (KS Drelów): Celujemy w drugie miejsce

Autor: KS Drelów

W sezonie 2023/2024 KS Drelów grał w klasie B. Pierwszy rok rywalizacji zakończył się awansem do klasy A. Wiosną 2025, na dwie kolejki przed końcem sezonu, istniejący od dwa i pół roku zespół wywalczył promocję do ligi okręgowej. W rundzie jesiennej pod okiem twórcy sukcesów, trenera Przemysława Sałańskiego, zespół z dorobkiem 29 punktów zajął wysokie piąte miejsce. Na taki wynik złożyło się dziewięć zwycięstw, dwa remisy i cztery porażki. Remisy zostały odniesione na wyjazdach: 2:2 z Bizonem Jeleniec i 1:1 z ŁKS Łazy. Beniaminek przegrał u siebie z pierwszą trójką tabeli: 2:3 z Podlasiem II Biała Podlaska i Lutnią Piszczac oraz 1:3 z Az-Bud Komarówka Podlaska. Po raz czwarty KS Drelów uległ na wyjeździe Gromowi Kąkolewnica (1:2).

• Jest pan zadowolony z takiego rozstrzygnięcia? 

- Jako beniaminek, możemy być zadowoleni, jesteśmy wysoko w tabeli i nie mamy się czego wstydzić. Z drugiej strony jest niedosyt. Znamy swoją siłę i w niektórych ze spotkań brakowało nam bardzo mało aby przechylić ich los na swoją stronę. W niektórych meczach byliśmy nawet lepsi od przeciwnika, a nie wygraliśmy. Co do starcia z Komarówką, to zapłaciliśmy w nim za mecz Pucharu Polski z rezerwami Podlasia. Starcie pucharowe odchorowaliśmy w spotkaniu z Az-Bud. Z kolei w potyczkach ligowych z Podlasiem II i Lutnią, nie odstawaliśmy. Najbardziej sprawiedliwymi wynikami, i z moją opinią zapewne zgodzą się trenerzy obu drużyn, byłyby remisy. Najbardziej szkoda podziału punktów z Bizonem i Łazami oraz przegranej z Gromem w ostatniej kolejce.

• Jeśli po drodze uzbieralibyście jeszcze cztery punkty, to KS Drelów, a nie Az-Bud Komarówka Podlaska, byłby wicemistrzem jesieni… 

- Bolą remisy i porażka w ostatniej serii w Kąkolewnicy. To było nasze najsłabsze spotkanie. Widać było w zespole rozprężenie.

• Jaki jest cel przed rundą rewanżową? 

- Mamy ugrać co najmniej tyle samo punktów, co jesienią. Ale życzylibyśmy sobie aby było ich więcej.

• Lider Podlasie II Biała Podlaska jest raczej poza zasięgiem, na półmetku ma już osiem punktów przewagi nad wiceliderem z Komarówki. Natomiast druga pozycja, jest jak najbardziej w waszym zasiągu? 

- Każdy boi się deklarować konkretnych celów. Mówią, że jak sobie postawię, a nie zrealizuję, to usłyszę zarzuty. Uczciwie powiem: celujemy w drugie miejsce. Pierwsze praktycznie jest nieosiągalne, za dużo mamy straconych punktów. Z drugiej strony, nie sądzę aby Podlasie II regularnie gubiło „oczka”, abyśmy mogli je dogonić. Jeżeli nie uda się zrealizować celu, to ani ja, ani pani prezes, nie będziemy mówić, że to jest nasza porażka. Jesteśmy beniaminkiem, dopiero się rozpędzamy. Na pewno będziemy kręcić się w górze tabeli.

• Jeżeli Podlasie utrzyma się w III lidze, a rezerwy drużyny z Białej Podlaskiej wygrają ligę okręgową, to gra w IV lidze połączona z występami pierwszego zespołu w szczebel wyżej może być zbyt wygórowanym obciążeniem finansowym dla klubu. W przypadku rezygnacji z występów w IV lidze, taką szansę dostanie ekipa z drugiego miejsca, a na nim wiosną możecie być wy… 

- Bierzemy pod uwagę taki scenariusz. Najważniejsze dla nas jest aby rozwijać klub, który jest młody, ze wspaniałą infrastrukturą i prężnie działającą panią prezes. Jeżeli już teraz udałoby się zapukać do wyższej czyli IV ligi, nie pewien, że idziemy, ale nie powiem też, że nie idziemy. Trzeba będzie poruszyć wiele wątków: rozmowa z wójtem, kwestie finansowe i inne. Po cichu myślimy, że taka sytuacja może zaistnieć.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama