Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

ONZ nie dla Hołowni. Były marszałek chciałby teraz być "bążurem"

Były prezydent Iraku Barham Ahmed Salih zostanie nowym komisarzem ONZ ds. uchodźców - podała w piątek agencja Reutera, a za nią PAP. O to stanowisko od dłuższego czasu ubiegał się polski polityk, były marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.
Hołownia_Puławy
Szymon Hołownia nie zostanie komisarzem ONZ

Autor: Radosław Szczęch

Irakijczyk otrzymał nominację na stanowisko w Organizacji Narodów Zjednoczonych 11 grudnia, a jego pięcioletnia kadencja rozpocznie się 1 stycznia 2026 roku. Decyzję o wyborze byłego prezydenta tego kraju (w latach 2018-2022) podjął sekretarz generalny ONZ, Antonio Guterres. Salih ma zastąpić Filippo Grandiego, wloskiego dyplomatę, który uchodźcami poprzez agencję UNHCR zajmuje się od roku 2016. 

O pracę w ONZ na tym stanowisku starał się Szymon Hołownia, były lider Polski 2050 i były marszałek Sejmu. Polityk o złożeniu aplikacji na funkcję Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Dwa miesiące później, po serii spotkań i międzynarodowych wizyt, jak informowała PAP, wskazując na źrodła dyplomatyczne, Hołownia był na tzw. krótkiej liście uchodząc za jednego z trzech głównych kandydatów do objęcia urzędu. Wśród aspirujących o posadę miał być m.in prezes firmy Ingka, franczyzobiorcy Ikei, Jesper Brodin, a także kandydaci z Niemiec i Hiszpanii. Sekretarz ONZ tym razem postawił jednak na osobą spoza Europy. 

Jaka przyszłość czeka zatem Szymona Hołownię? Ten już w piątek, po godz. 14 sam umieścił na facebooku obszerny wpis odnoszący się do wyboru nowego komisarza. 

"Wybór faktycznie jest zaskoczeniem dla chyba wszystkich w ONZ, w środowisku NGO, i w samym UNHCR. Kandydat uczestniczył w kampanii w dość ograniczony sposób (głównie zdalnie). A Irak nie jest nawet stroną Konwencji o Stausie Uchodźców z 1951 r., która jest fundamentem mandatu UNHCR" - wskazał. 

Szymon Hołownia pogratulował zwycięzcy i zadeklarował gotowość do wsparcia. Jego zdaniem stawką tej kadencji ma być "przeżycie, lub nie, organizacji", bo agencja UNHCR jest według jego oceny, podobnie jak cała ONZ, "w bardzo głębokim kryzysie". To skutek wstrzymania płatności przez Stany Zjednoczone, których decyzja przyczyniła się do ścięcia budżetu na funkcjonowanie o kilkadziesiąt proc. 

Polityk przypomniał o tym, że za nim dziesiątki spotkań i "trzymiesięczna szarża" w ramach kampanii zachęcającej do poparcia własnej kandydatury na wspomniane stanowisko. Jego zdaniem ewentualny sukces miałby nie tylko prywatny, ale także państwowy wymiar, bo Polska w europejskich i globalnych instytucjach, jest jak sam pisze - dramatycznie niedoreprezentowana. "Nasi sąsiedzi biją nas na głowę" - wskazuje. 

Odpowiadając na spodziewana pytania od dziennikarzy o swoje plany na przyszłość, Hołownia napisał, że w wolnych od prowadzenia obrad chwole zająć się nauką francuskiego, gdyż "język Woltera i de Gaulla (...)" zaniedbał. - Naprawdę chciałbym dziś być "bążurem" - napisał, odnosząc się do przydomku Rafała Trzaskowskiego, na którego to były lider 20250, "patrzy teraz ze szczerą zazdrością". 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama