Mateusz Wróbel i spółka w pierwszej części sezonu byli groźnym rywalem niemal dla każdej z ekip „najciekawszej ligi świata”. BKS w 15. meczach uzbierał 34 punkty notując 11. zwycięstw, jeden remis i tylko trzy porażki.
– Jestem bardzo zadowolony z osiągniętego przez mój zespół wyniku – mówi Krzysztof Hadło, trener BKS Bodaczów. – Na półmetku rozgrywek zajmujemy bardzo dobre trzecie miejsce, strzeliliśmy aż 44 bramki i straciliśmy tylko 14. To pokazuje, że drużyna dobrze funkcjonowała zarówno w ataku jak i obronie. Uważam też, że zaliczyłem udany debiut jako szkoleniowiec w piłce seniorskiej. Do tej pory funkcjonowałem w piłkarskiej szatni jako zawodnik. Jednak jako trener patrzy się na wszystko z zupełnie innej perspektywy. Oczywiście, nie ustrzegłem się błędów, ale dzięki temu będą mógł w przyszłości nanosić pewne korekty i podnosić swoje kwalifikacje – dodaje szkoleniowiec ekipy z Bodaczowa.
Po udanej rundzie jesiennej zawodnicy z Bodaczowa niemal od razu otrzymali czas na regenerację sił.
– Piłkarze dostali wolne już po ostatnim meczu rundy jesiennej więc można powiedzieć, że zrezygnowaliśmy z okresu roztrenowania. Chociaż z drugiej strony zdecydowana większość moich zawodników gra obecnie w różnego rodzaju turniejach halowych. Czy nie obawiam się o kontuzje? Absolutnie nie. Powiem więcej – uważam, że trening na hali jest bardzo potrzebny. Można wtedy popracować nad techniką, gry w mniejszych składach sprawiają, że gra jest bardzo intensywna. Do tego każdy z zawodników podczas gry w hali ma mnóstwo kontaktów z piłką, dlatego treningi na hali w mojej opinii są jak najbardziej wartością dodaną.
Trener trzeciej ekipy zamojskiej klasy okręgowej może być więc spokojny, że jego podopieczni rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej przy zachowaniu dobrej dyspozycji. A kiedy drużyna planuje rozpocząć treningi w 2026 roku?
– Do wspólnych zajęć wrócimy 19 stycznia i mamy do rozegrania sporo gier kontrolnych. Zmierzymy się między innymi Omegą Stary Zamość, Koroną Łaszczów, Ruchem Izbica, Unią Rejowiec czy Kryształem Werbkowice – wylicza trener ekipy z Bodaczowa.














Komentarze