Kontrolę przeprowadzili funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej. Z dokumentów przedstawionych do odprawy wynikało, że pociąg przewozi „złom stalowy – odpad luzem” o łącznej masie blisko 1,5 tys. ton. W trakcie sprawdzania towaru okazało się jednak, że deklaracje nie odpowiadają rzeczywistości.
Jak ustalono, w wagonach znajdowała się mieszanka różnego rodzaju odpadów, m.in. zużyte części samochodowe, pianki montażowe, kable, a także odpady z materiałów włókienniczych i tworzyw sztucznych. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska potwierdził, że jest to niejednorodny strumień odpadów, dla którego nie można jednoznacznie określić kodu taryfy celnej.
Dodatkowo ustalono, że odbiorca transportu nie posiadał wymaganych zezwoleń na przetwarzanie odpadów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami sprawa została zgłoszona do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, który potwierdził, że przewóz miał charakter nielegalny.
Naczelnik Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Decyzją prokuratury cały transport został zawrócony na Ukrainę.
Krajowa Administracja Skarbowa podkreśla, że monitorowanie transgranicznego przemieszczania odpadów jest jednym z kluczowych elementów ochrony środowiska i zdrowia ludzi. Kontrole na granicy mają zapobiegać wwożeniu do Polski nielegalnych i potencjalnie niebezpiecznych odpadów – nawet jeśli na papierze wyglądają one niewinnie jak „złom stalowy”.





















Komentarze