Reklama
Wiwat \"Polonia”
Przed laty lubelska \"Polonia” mieściła się naprzeciw kościoła Św. Ducha. Odrodziła się na ulicy Pogodnej, nazwa zobowiązuje, stąd w karcie polskie jadło.
- 25.05.2002 11:39
Zamówiłem tymbalik z warzyw. Chrupiące brokuły, kalafior, marchewkę i groszek zalano smakowitą galaretą - po doprawieniu wegetariańska bawimordka okazała się całkiem przyjemna. Co to był jednak za widok, kiedy szef kuchni wniósł ogromną szynkę parmeńską, kroił ją w plastry i wykładał na talerz. Spróbowałem samej szynki, potem z oliwą i kaparami. Niebo w gębie.
Kiedy w karcie zobaczyłem sztukę mięsa, zamówiłem od razu. Soczysty plaster zajmował pół talerza i w towarzystwie warzyw przebywał tam zaledwie parę minut. Palce lizać. Z łakomstwa spróbowałem schabu po cesarsku (potężny zawijas, nabity farszem grzybowym z migdałami), ale głównym daniem miała być \"Sola pod pierzynką na zielonym łożu”. Ułożono ją na warstwie czosnkowego szpinaku, przykryto żółtym serem i beszamelem. Ryba była soczysta, aromatyczna. Pycha!
Reklama













Komentarze