Wikana-Start Lublin ma szpital w zespole, a grać trzeba
Jutro o godz. 18 Wikana-Start zmierzy się z WKK ProBiotics Wrocław. Zwycięzca tego meczu znacznie przybliży się do czwartego miejsca
- 15.03.2014 08:00

Przypomnijmy, że zapewnia ona przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie play-off.
- Sąsiadujemy ze sobą w tabeli. Wrocławianie to zespół złożony głównie z młodych zawodników. Oni potrafią wygrywać zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Dla mnie to szczególny mecz z jeszcze jednego powodu. Wrocław jest moim rodzinnym miastem - wyjaśnia Grzegorz Mordzak.
Rozgrywający Wikany-Startu jest chory i przez blisko tydzień nie pojawiał się na treningach. - Od dziecka jestem alergikiem i przynajmniej raz w roku łapię zapalenie oskrzeli. W tym sezonie moja pauza i tak przyszła dość późno. Zazwyczaj pierwsze problemy pojawiały się już w grudniu - wyjaśnia Mordzak.
37-letni rozgrywający nie jest jedynym koszykarzem „czerwono-czarnych”, który narzeka na swoje zdrowie. Od dwóch tygodni stłuczoną rękę ma Marcel Wilczek.
- Mam w niej krwiaka. Ciężko mi się nie tylko rzuca do kosza, ale w ogóle łapie piłkę. Jestem co prawda cały czas w treningu, ale nie czuję gry i bardzo trudno jest mi wejść w mecz. Będę chodził na rehabilitację i liczę na to, że wkrótce ręka odzyska pełną sprawność - zapowiada na oficjalnej stronie klubu Marcel Wilczek.
Z urazem nosa zmaga się z kolei Alan Czujkowski. Rozgrywający niezły sezon skrzydłowy już w przegranym meczu w Krośnie wystąpił w specjalnej masce.
- Łagodnie mówiąc, to nic w niej nie widzę. Ona nie jest dopasowana do twarzy i bardzo ciężko się w niej oddycha - tłumaczy Alan Czujkowski, który, mimo wspomnianych przeciwności, rzucił wiceliderowi aż osiemnaście punktów.
Na niską frekwencję na treningach wpływ ma również udział Leszka Kaczmarskiego, Kamila Kosiora, Wojciecha Hałasa i Jakuba Szczepaniaka w finałach mistrzostw Polski w Radomiu.
- Oczywiście, mała liczba zawodników na zajęciach jest pewnym dyskomfortem. Uważam jednak, że udział w tak prestiżowym turnieju jest dla naszej młodzieży fantastycznym doświadczeniem. Nie są faworytami, dlatego każde zwycięstwo będzie ich olbrzymim sukcesem - powiedział Mordzak.
AWANS NIE DLA STARTU
Koszykarze Startu Lublin nie awansowali do półfinału mistrzostw Polski juniorów starszych. Zadecydowała o tym porażka z Rosą Sport Radom. Gospodarze imprezy rozbili podopiecznych Ireneusza Ciećki aż 102:46. Wśród lublinian najskuteczniejszy był Wojciech Hałas, autor jedenastu punktów. Warto wyróżnić także Łukasza Kłębowskiego, który uzbierał dziewięć „oczek”.
Reklama












Komentarze