Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Wikana-Start Lublin ma szpital w zespole, a grać trzeba

Jutro o godz. 18 Wikana-Start zmierzy się z WKK ProBiotics Wrocław. Zwycięzca tego meczu znacznie przybliży się do czwartego miejsca
Wikana-Start Lublin ma szpital w zespole, a grać trzeba
Przypomnijmy, że zapewnia ona przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie play-off. - Sąsiadujemy ze sobą w tabeli. Wrocławianie to zespół złożony głównie z młodych zawodników. Oni potrafią wygrywać zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Dla mnie to szczególny mecz z jeszcze jednego powodu. Wrocław jest moim rodzinnym miastem - wyjaśnia Grzegorz Mordzak. Rozgrywający Wikany-Startu jest chory i przez blisko tydzień nie pojawiał się na treningach. - Od dziecka jestem alergikiem i przynajmniej raz w roku łapię zapalenie oskrzeli. W tym sezonie moja pauza i tak przyszła dość późno. Zazwyczaj pierwsze problemy pojawiały się już w grudniu - wyjaśnia Mordzak. 37-letni rozgrywający nie jest jedynym koszykarzem „czerwono-czarnych”, który narzeka na swoje zdrowie. Od dwóch tygodni stłuczoną rękę ma Marcel Wilczek. - Mam w niej krwiaka. Ciężko mi się nie tylko rzuca do kosza, ale w ogóle łapie piłkę. Jestem co prawda cały czas w treningu, ale nie czuję gry i bardzo trudno jest mi wejść w mecz. Będę chodził na rehabilitację i liczę na to, że wkrótce ręka odzyska pełną sprawność - zapowiada na oficjalnej stronie klubu Marcel Wilczek. Z urazem nosa zmaga się z kolei Alan Czujkowski. Rozgrywający niezły sezon skrzydłowy już w przegranym meczu w Krośnie wystąpił w specjalnej masce. - Łagodnie mówiąc, to nic w niej nie widzę. Ona nie jest dopasowana do twarzy i bardzo ciężko się w niej oddycha - tłumaczy Alan Czujkowski, który, mimo wspomnianych przeciwności, rzucił wiceliderowi aż osiemnaście punktów. Na niską frekwencję na treningach wpływ ma również udział Leszka Kaczmarskiego, Kamila Kosiora, Wojciecha Hałasa i Jakuba Szczepaniaka w finałach mistrzostw Polski w Radomiu. - Oczywiście, mała liczba zawodników na zajęciach jest pewnym dyskomfortem. Uważam jednak, że udział w tak prestiżowym turnieju jest dla naszej młodzieży fantastycznym doświadczeniem. Nie są faworytami, dlatego każde zwycięstwo będzie ich olbrzymim sukcesem - powiedział Mordzak. AWANS NIE DLA STARTU Koszykarze Startu Lublin nie awansowali do półfinału mistrzostw Polski juniorów starszych. Zadecydowała o tym porażka z Rosą Sport Radom. Gospodarze imprezy rozbili podopiecznych Ireneusza Ciećki aż 102:46. Wśród lublinian najskuteczniejszy był Wojciech Hałas, autor jedenastu punktów. Warto wyróżnić także Łukasza Kłębowskiego, który uzbierał dziewięć „oczek”.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama