Są wyniki sekcji zwłok 14-letniego Filipa, który się podpalił
Zginął od ognia, nie miał innych obrażeń. To wstępne wyniki sekcji zwłok 14-latka z Lublina, który w poniedziałek targnął się na swoje życie. Najprawdopodobniej oblał się łatwopalną substancją i podpalił.
- 14.03.2014 14:43

Do tragedii doszło przed południem, w rejonie ul. Onyksowej na Czubach. Świadkowie zauważyli 14-latka, który cały w płomieniach wybiegł na ulicę z pobliskiego wąwozu. Chłopiec trafił do szpitala przy al. Kraśnickiej.
Stamtąd przewieziono go do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej. Był w bardzo złym stanie, z poparzeniami obejmującymi blisko 100 proc. powierzchni ciała. Filip zmarł w poniedziałkowe popołudnie.
- Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo oddechowa, spowodowana działaniem ognia - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Zabezpieczyliśmy krew do badań toksykologicznych. W tej chwili nic nie wskazuje na to, by udział w tragicznych zdarzeniach brały osoby trzecie.
Początkowo policjanci nie mogli ustalić tożsamości zmarłego chłopca. Zakładali, że jest to mężczyzna w wieku od 20 do 30 lat. Po południu, kiedy wciąż próbowali ustalić, kim jest poparzony człowiek, rodzice Filipa zgłosili zaginięcie syna. Nastolatek nie pojawił się w szkole.
Przy poparzonym człowieku zabezpieczono fragmenty ubrania i nadpalony portfel bez dokumentów. W ten sposób policjanci skojarzyli wypadek na Porębie z informacją o zaginionym gimnazjaliście. Wstępnie potwierdzono tożsamość ofiary. Całkowitą pewność dadzą jednak dopiero badania DNA.
Reklama












Komentarze