Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Alan Czujkowski (Wikana-Start): Nic nie widziałem

ROZMOWA Z Alanem Czujkowskim, skrzydłowym Wikany-Startu Lublin
Alan Czujkowski (Wikana-Start): Nic nie widziałem
• Jak się pan czuje po nastawianiu nosa? - Nos jest nastawiony, ale w masce muszę grać przez najbliższe cztery tygodnie. Nos może przestawić się nawet przy najmniejszym kontakcie. • Jak się panu grało w specjalnej masce? - Łagodnie mówiąc, to nic nie widzę. Ona nie jest dopasowana do twarzy i bardzo ciężko się w niej oddycha. • Jak na takie trudności, to sobotni występ w wykonaniu Alana Czujkowskiego należy uznać za bardzo udany... - Osiemnaście punktów cieszy, ale martwi porażka. Mój niezły występ wynikał z faktu, że dobrze wszedłem w mecz. Na początku wpadły mi dwie trójki i później było już dużo łatwiej grać. • Co zadecydowało o waszej porażce? - Pierwsza kwarta. Liczyliśmy, że gospodarze nie będą trafiać „trójek”. Tymczasem oni rzucali jak natchnieni i już po pierwszej kwarcie traciliśmy dwanaście punktów. • Dominik Derwisz, wasz trener, miał największe pretensje o postawę w defensywie. Zgadza się pan z nim? - Tak. Atak był dość dobry. Naszym problemem była defensywa. Przez dużą część meczu kryliśmy strefą. Najlepszą bronią przeciwko takiej obronie są rzuty zza linii 6,75 m. Szkoda, że nie było z nami Grzegorza Mordzaka. On jest naszym liderem pod względem mentalnym.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama
Reklama
Reklama