Podłożył bratu 600 świń. Młody rolnik na ławie oskarżonych
Młody rolnik z powiatu lubartowskiego znalazł niecodzienny sposób na wyjście z długów. Prowadził interesy podszywając się pod swojego brata. Wpadł, kiedy wyłudził ponad 600 prosiąt.
- 28.03.2014 19:30

Akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi M. wpłynął już do Sądu Okręgowego w Lublinie. 35-latek z Lisowa odpowie wydarzenia z jesieni 2012 roku.
Jak ustaliła prokuratura, mężczyzna kupił wówczas od prywatnej firmy ponad 640 prosiąt, wartych nieco ponad 200 tys. zł.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby 35-latek przez cały czas nie podszywał się pod swojego brata Marcina. Podał jego dane na fakturze i wszystkich dokumentach dotyczących transakcji.
Miał powody. Jak ustalili śledczy, mężczyzna nie zapłacił i nigdy nie zamierzał płacić za dostarczone zwierzęta.
Sam miał bowiem ponad 1,5 mln zł długów w różnych firmach. Najprawdopodobniej chciał po prostu wyłudzić prosiaki "na konto” brata, a potem je sprzedać.
Mariusz M. został zatrzymany rok temu. Prosięta wróciły do właściciela. 35-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty.
Odpowie nie tylko za wyłudzenie, ale również za ukrywanie majątku przed wierzycielami.
Mężczyzna pobierał dopłaty z Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa. W grudniu 2012, jako rachunek do przelewu, podał konto swojego ojca. W ten sposób uniemożliwił komornikowi zajęcie ponad 7 tys. zł. Odpowiedzialność za pomoc przy ukrywaniu pieniędzy poniesie również ojciec 35-latka.
Na ławie oskarżonych zasiądzie także była żona Mariusza M. Anna M. utrzymywała bowiem, że wyłudzone od prywatnej firmy prosiaki należą do niej. Miała kupić je od męża.
W ten sposób starała się powstrzymać wierzycieli, którzy chcieli przejąć zwierzęta. Jak ustaliła prokuratura, posługiwała się przy tym sfałszowanymi dokumentami.
Mariusz M. nie przyznaje się do winy. Z kolei Anna M. przekonywała śledczych, że były mąż zaproponował jej sprzedaż prosiąt w zamian za 40 tys. zł zaległych alimentów.
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży zwierząt miały też pójść na spłatę wspólnego kredytu na 300 tys. zł.
Reklama












Komentarze