Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Organizacja Toruńsko- katolicka

- Słucham Radia od kilku lat i nie wyobrażam sobie bez niego życia - mówi Magda, studentka filozofii. W każdą środę przy Kościele Garnizonowym w Lublinie spotyka się Młodzieżowe Koło Przyjaciół Radia Maryja. Koło istnieje praktycznie od momentu od kiedy powstało Radio. I jak mówi oficjalna strona internetowa „...jak grzyby po deszczu, powstają Młodzieżowe Koła Przyjaciół, które stają się ogniskami wspólnego dojrzewania...”.
Członkowie to w większości studenci filozofii KUL, ale jest też przedstawicielka Akademii Medycznej i dwójka bezrobotnych. Spotkania formacyjne mają charakter modlitewny. Przy dwóch zapalonych świecach toczy się swobodna dyskusja na tematy religijne. Jednak cały obrządek spotkania ściśle wyznaczają Zeszyty Formacyjne ustalone przez centralny ośrodek Radia. Regulamin dopuszcza też „...mały poczęstunek (herbata, kruche ciasteczko), które przyczyni się do poznania i zawiązania wspólnoty... część zasadnicza spotkania przebiega w duchu ewangelizacyjnej wizji życia (wiedzieć, oceniać, działać) ”. - Każdy z nas, to osobny przykład, los człowieka, który odnalazł szczęcie i sens swojego życia w religii - mówią studenci. Warto zadać pytanie: Czy w Rzymskokatolickiej, czy toruńsko- katolickiej? Nikt z uczestników nie widzi sprzeczności jakie nawarstwiają się wewnątrz kościoła. Widzą natomiast agresję i bezpodstawne (ich zdaniem) ataki mediów. - Nie rozumiem dlaczego środowisko studenckie tak negatywnie nas odbiera - mówi Marcin. - Przecież nie krytykujemy postaw innych. Ciągle zrywają nam plakaty. Boją się nas? Czy możemy stanowić dla kogoś jakieś zagrożenie, a może jesteśmy niewygodni? Trudno mi to zrozumieć i w jakiś sensowny sposób wytłumaczyć. Medialny szum kwitują spokojnie i z rozwagą. W większości nie chcą też rozmawiać o filmie. - Ja uważam, że „Imperium Ojca Rydzyka” to stek bzdur wyssanych z palca - kwituje Tomek. Inni powstrzymują się od komentarzy i zachowują stoicki spokój. - Cóż, nie mamy na to wpływu. Możemy tylko zająć się swoimi sprawami. Ataki były odkąd pamiętam, mamy tylko nadzieję, że kiedyś to się skończy -mówi Magda. Atakują nas najczęściej ludzie, którzy nie mają pojęcia o tym czym się tak naprawdę zajmujemy i na czym polega działalność naszego koła. Na przykład media ciągle toczą wątek, że radio katolickie nie powinno zajmować się polityką. A przecież polityka stanowi marginalny procent programu radiowego. Ludzie nie zwracają uwagi na główne założenia, nie widzą idei, a przyczepiają się szczegółów - dodaje. - Nie poddajemy się zbiorowej fobii. Zajmujemy się przygotowaniem audycji radiowej do programu młodzieżowego Radia. I temu się teraz oddajemy - mówi Adam.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama