Reklama
Udany debiut Piotra Masłowskiego z Azotów Puławy w reprezentacji Polski
PIOTR MASŁOWSKI, ROZGRYWAJĄCY REPREZENTACJI POLSKI I AZOTÓW PUŁAWY
- 07.04.2014 12:00

O wykorzystanej szansie
- Przed turniejem w Lublinie byłem w kadrze rezerwowej. Po nieoczekiwanym telefonie od trenera reprezentacji szybko spakowałem się i w czwartek dotarłem do na zgrupowanie drużyny narodowej. Czasem tak jest, że kontuzje kolegów są szansą dla innego zawodnika. Sądzę, że wykorzystałem swoją okazję. Rozegrałem dobre zawody, co przełożyło się na nagrodę MVP spotkania z Białorusią. Debiut przed polskimi kibicami, nagrodzony wyróżnieniem, to bardzo przyjemna sprawa. Ważne także, że zaczęliśmy turniej od wygranej z zespołem, z którym ostatnio grało nam się ciężko.
O czerwcowych meczach z Niemcami
Turniej w hali Globus był etapem przygotowań do najważniejszych zawodów w tym roku, czyli barażów z Niemcami. Ich stawką jest udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Katarze. Reprezentacji przytrafiły się kontuzje Bartka Jaszki, Krzyśka Lijewskiego i Karola Bieleckiego i trener Michael Biegler szukał różnych rozwiązań, nowych ustawień w ataku i obronie. Pojawiło się kilku młodych, perspektywicznych graczy. Nie zapominajmy też, że za dwa lata odbędą się w Polsce mistrzostwa Europy. To także będzie wyzwanie dla naszego zespołu narodowego.
O publiczności
Wróciłem do lubelskiej hali po kilku miesiącach. Pierwszy raz grałem w niej w lutym, kiedy z Azotami zmierzyliśmy się w superlidze z mistrzem Polski Vive Targi Kielce. Wtedy był komplet publiczności. Przez weekend gościła tu reprezentacja narodowa. Przyjemnie gra się dla polskich kibiców, wspierających drużynę.
O swojej grze
Efekt końcowy cieszy. Pamiętam jednak, że było kilka drobnych błędów w mojej grze: w ataku i obronie. Aby się rozwijać, muszę cały czas ciężko pracować.
Powiązane galerie zdjęć:
Reklama














Komentarze