Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chełmianka – Lublinianka Lublin 0:1. Nie ma to jak mecz na wyjeździe

U siebie Lublinianka nadal zawodzi. Na szczęście piłkarze Marcina Zakrzewskiego znacznie lepiej spisują się na wyjazdach. W niedzielę przekonała się o tym Chełmianka, która przegrała u siebie 0:1
Derby rozpoczęły się od świetnego strzału z rzutu wolnego w wykonaniu Mateusza Majewskiego.

Napastnik Lublinianki robi postępy, bo przed tygodniem pomylił się o centymetry i nie trafił w bramkę. W Chełmie przymierzył z kolei w poprzeczkę. "Biało-zieloni” odpowiedzieli w 23 minucie, kiedy sam przed Mateuszem Oszustem znalazł się Oskar Wróbel.

Zamiast gola gospodarze musieli się jednak zadowolić jedynie rzutem rożnym. W kolejnych fragmentach znowu bliski szczęścia był Majewski, znowu po rzucie wolnym, a w samej końcówce Mateusz Olszak obejrzał żółty kartonik za próbę wymuszenia rzutu karnego.

Tuż po przerwie wynik otworzyli goście po trafieniu Adriana Ręby. Swoją cegiełkę dorzucił jednak bramkarz miejscowych Mateusz Krawczak, który jakimś cudem przepuścił lekki strzał rywala pod brzuchem.

Chełmianka ruszyła do ataku, ale nie mogła przedrzeć się przed szczelną defensywę przyjezdnych. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem o mały włos do wyrównania nie doprowadził Marcin Fiedeń. Nikt nie przeciął dośrodkowania obrońcy miejscowych, Oszust również odprowadził piłkę wzrokiem, a ta nieznacznie minęła słupek jego bramki.

Po chwili z boiska z czerwoną kartką wyleciał Erwin Sobiech za brzydki faul od tyłu. Lublinianka mimo osłabienia nie dała się jednak zaskoczyć, chociaż kończyła mecz w dziewiątkę. W doliczonym czasie gry czerwień obejrzał debiutujący wśród gości były gracz Motoru, a ostatnio Wisły Puławy Marcin Popławski.

– Mam nadzieję, że nasza lepsza postawa na wyjazdach nie jest już regułą, bo teraz czekają nas trzy mecze w Lublinie i czas wreszcie się przełamać. Wygrana w Chełmie była jednak dla nas bardzo ważna.

Zapominamy o grze i liczymy punkty, bo w naszej sytuacji to jest najważniejsze. W końcówce na pewno była już obrona Częstochowy, ale wiadomo, jak się gra w osłabieniu – ocenia szkoleniowiec ekipy z Lublina Marcin Zakrzewski.

Chełmianka Chełm – Lublinianka Lublin 0:1 (0:0)
Bramka: Ręba (47).
Chełmianka: Krawczak – Bodziak (66 Fiedeń), Grzywna, Borys, Tywoniuk, Młynarski, Kobiałka, Wróbel (63 Wacewicz), Rusiecki, Olszak, Wójcik (88 Fornal).
Lublinianka: Oszust – Ręba (64 Janowski), Kursa, Mazurek, Kozieł, Czułowski (46 Popławski), Gawrylak, Kucharzewski, Sobiech, Kanarek, Majewski (85 Ozimek).
Żółte kartki: Bodziak, Olszak – Kursa, Mazurek, Oszust, Majewski, Popławski.
Czerwone kartki: Sobiech (77 min, Lublinianka, za faul), Popławski (90 min, Lublinianka, za drugą żółtą).
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz (Zamość). Widzów: 350.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama