Reklama
Andoria walczy o lublina
Rada Nadzorcza Andorii-Mot zobowiązała zarząd firmy do natychmiastowego oprotestowania wyniku przetargu na produkcję dostawczego lublina3. Podważa też sposób przeprowadzenia przetargu, w którym przegrała z Intrall Konsorcjum, firmą z przewagą kapitału rosyjskiego. Rosjanie chcą nadal produkować samochód w Lublinie.
- 01.10.2003 22:27
Zamierzają sprzedawać go na świecie pod marką Kamaz. Odłosili też, że w ciągu trzech lat zwiększą produkcję do 20 tys. aut rocznie.
Andoria chce unieważnienia przetargu. – Nie odpuścimy lublina – mówi Leszek Targosz, rzecznik prasowy firmy. – Wiemy, że racja leży po naszej stronie. W najbliższym czasie przedstawimy Radzie Wierzycieli nasze argumenty. Jeżeli to nie pomoże, podejmiemy dalsze kroki. Jakie? Tego dzisiaj nie mogę zdradzić. Wiemy jedno. Rosyjska firma nie może płynnie przejąć fabryki bez szkody dla produkcji i sprzedaży oraz zatrudnionych tam 360 osób. Chcemy także przestawić Radzie Wierzycieli plany uruchomienia montażu w Lublinie samochodu Gold, tureckiej firmy Ozaltin Ozmaktas.
Zapytany o rosyjskie konsorcjum Intrall, które wygrało przetarg, odparł: – Badamy rosyjską firmę, mamy sporo wątpliwości. Faktów na razie nie mogę podać.
Staraliśmy się wczoraj skontaktować z Leszkiem Liszczem, syndykiem masy upadłości DMP, który organizował przetarg. Syndyk był nieuchwytny. Również Andrzej Chadaj, pełnomocnik rosyjskiego konsorcjum Intrall, był nie do osiągnięcia.
Reklama













Komentarze