Policja zachęca: dostarczajcie nam nagrania z kierowcami łamiącymi przepisy. Za główną rolę w takim filmie grozi mandat, punkty karne, skierowanie do psychologa a nawet sprawa w sądzie.
Zwyczaj montowania w samochodach kamer przywędrował do nas z Rosji. Tam nagrania służą wyjaśnianiu spornych sytuacji na drodze. Często też lądują w internecie, dając możliwość oglądania mrożących krew w żyłach sytuacji.
A u nas? Zjawisko montowania kamer postanowiła wykorzystać policja. Lubelska drogówka w tym roku już wielokrotnie korzystała z filmów nakręconych przez kierowców podczas jazdy. - Najczęściej rejestrowane są wykroczenia związane z nieprawidłowym wyprzedzaniem na linii ciągłej lub przejściu dla pieszych. Także zajeżdżenie drogi i wymuszanie pierwszeństwa - mówi Janusz Wojtowicz, rzecznik lubelskiej policji.
- Ostatnio ukaraliśmy kierowcę za nieprawidłowe wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Na filmie widać, jak przejeżdża niemal po piętach przechodnia. Kierowca dostał 500 zł mandatu - dodaje rzecznik. I apeluje o dostarczanie policji filmów z nagranymi przewinieniami.
Agresywny kierowca z Białej Podlaskiej
Jeszcze wyższą karę -1000 zł - dostał krewki kierowca audi na numerach rejestracyjnych z Białej Podlaskiej. Najpierw wymusił pierwszeństwo na ciężarówce. Potem zmusił jej kierowcę do zatrzymania i chciał przy pomocy rękoczynów dochodzić swoich racji. Wszystko nagrała kamera z samochodu ciężarowego. - Film trafił do internetu. Na podstawie nagrania namierzyliśmy kierowcę. W sumie dokonał trzech wykroczeń, za co został ukarany 1000-złotowym mandatem - mówi podkomisarz Jarosław Janicki, rzecznik bialskiej policji.
Takich nagrań będzie przybywać, bo zainteresowania rejestratorami jazdy jest coraz większe. - Przyzwoitą kamerkę można kupić już od 150-200 zł, choć są zestawy znacznie droższe - mówi Adam Kot, właściciel firmy Car Hi-Fi, oferującej tego rodzaju sprzęt. - Kamera aktywuje się automatycznie po uruchomieniu silnika. Ale nie tylko. Rejestratory działają też na ruch w pobliżu samochodu. A to sprawdza się na parkingach. Gdy dochodzi do wypadku czy stłuczki zapis z kamery może rozstrzygnąć o winie i wypłacie odszkodowania.
Mandat to nie wszystko
Nagrani kierowcy muszą się liczyć nie tylko z mandatem. - Chodzi o konsekwencje z zakresu prawa karnego, punkty karne albo nawet skierowanie na badania psychologiczne, wyjaśniające, czy kierowca ma predyspozycje do prowadzenia pojazdu - mówi podinspektor Włodzimierz Mogiła ze śląskiej drogówki. W tamtejszej komendzie specjalizują się w filmach z agresywnymi kierowcami. Od trzech miesięcy przyjmują je e-mailowo pod adresem: [email protected].
Jak i gdzie pokazać film
Nagranie - najlepiej na płycie CD lub USB - można dostarczyć do Wydziału Wykroczeń w Ruchu Drogowym przy ul. Północnej 3 w Lublinie. Albo do najbliższej jednostki policji. Przekazując nagranie trzeba mieć świadomość, że do ukarania pirata sam film nie wystarczy. Konieczne jest zeznanie nagrywającego.
Komentarze