Obie drużyny miały zagrać ze sobą w niedzielę, ale ze względu na zatrucie pokarmowe aż siedmiu zawodników Omegi spotkanie nie doszło do skutku. LZPN szybko znalazł nowy termin wyznaczając mecz na środę.
Niespodzianki nie było. Tomasovia, która rozpoczęła rundę wiosenną od wyjazdowej wygranej z Sokołem Sieniawa, także i teraz okazała się lepsza od rywala.
Ten kto liczył jednak na to, że faworyzowani gospodarze rozniosą beniaminka tak jak zrobiły to w poprzedniej kolejce Karpaty Krosno, które wygrały w Starym Zamościu aż 4:0, srogo się zawiódł.
Co prawda Tomasovia już po kwadransie gry prowadziła 1:0 po golu Kamila Groborza, ale potem przez długi czas nie była w stanie sforsować defensywy rywala. Udało się to dopiero ponownie Groborzowi, na piętnaście minut przed końcem spotkania.
– Zwycięstwo nie przyszło nam łatwo – przyznaje Marian Bartoszyk, kierownik drużyny z Tomaszowa Lubelskiego.
– Do momentu strzelenia pierwszej bramki wyglądało to z naszej strony dobrze, ale potem rywale się cofnęli, a my nie umieliśmy tego wykorzystać. To był mecz walki. Chwała naszym chłopakom, że zrobili dwie akcje, po których padły, filmowe zresztą, bramki.
Dla Tomasovii jest to dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie. Dzięki niemu tomaszowianie wrócili na piąte miejsce w tabeli. Z kolei zespół trenera Dariusza Herbina zanotował siedemnastą porażkę, w tym dziesiątą na wyjeździe. Oprócz punktów stracił też w sumie trzech zawodników. Poważne kontuzje w Tomaszowie odnieśli Szymon Solecki, Łukasz Kamiński i Łukasz Paczkowski.
– Wszyscy na jakiś czas wypadli nam z kadry, a Solecki na dłużej, bo ma nogę w gipsie – mówi Paweł Lewandowski, kierownik drużyny ze Starego Zamościa.
– Mecz przegraliśmy przez jeden błąd na początku pierwszej połowy, a po trzech kontuzjach gra nam się przestała kleić. Mogliśmy nie przegrać z Tomasovią, ale w dalszym ciągu nie mamy nikogo do strzelania bramek.
W następnej kolejce Omegę czekają w sobotę derby u siebie z AMSPN Hetman Zamość, zaś Tomasovia zmierzy się w niedzielę na wyjeździe z Orlętami Radzyń Podlaski.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Omega Stary Zamość 2:0 (1:0)
Bramki: Groborz (15, 75).
Tomasovia: Wawrzusiszyn – Bojarczuk, Chwała, Groborz, Kłos (46 Karwacki), Kozyra (66 Misztal), Orzechowski (82 Leń), Paskiw, Raczkiewicz, Żurawski, Smoła.
Omega: Mańka – Solecki (71 Mazur), Mikulski, Paździor, Denis, M. Paczkowski, Kamiński (46 Ramian; 87 Bartoń), Andrade, Bojar, Ł. Paczkowski (41 Tchórz), Sadowski.
Żółte kartki: Chwała, Karwacki (T) – Bojar, Andrade, Denis (O). Sędziował: Piotr Kasperski (Lublin). Widzów: 400.
Tomasovia Tomaszów Lubelski - Omega Stary Zamość 2:0
W zaległym meczu 20. kolejki Tomasovia Tomaszów Lubelski wygrała z Omegą Stary Zamość 2:0. Obie bramki strzelił Kamil Groborz.
- 02.04.2014 19:21
Reklama













Komentarze