Reklama
12 mld zł na budowę dróg w woj. lubelskim. S17 i S19
Do 2020 roku na budowę nowych dróg ekspresowych i autostrad rząd chce wydać 60 miliardów złotych. 12 mld z tej puli trafi na budowę dwóch najważniejszych dróg dla naszego regionu
- 03.04.2014 06:15

W latach 2014-2020 na modernizację i budowę infrastruktury drogowej i kolejowej rząd chce wydać 100 miliardów złotych. Za te pieniądze ma być dokończona sieć dróg ekspresowych łączących największe polskie miasta.
- Planujemy podział pieniędzy w proporcji - 60 proc. na drogi i 40 proc. na koleje - mówiła na wczorajszej konferencji prasowej wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Przyznała, że to inny podział, niż życzyłaby sobie Bruksela. Komisja Europejska chciałaby, żeby większa część trafiła na rozwój transportu szynowego.
Z puli 60 mld na drogi, aż 12 mld pochłonie budowa dwóch ważnych traktów w naszym regionie. Prawie 5 miliardów złotych pójdzie na budowę drogi ekspresowej S17 od węzła Zakręt przed Warszawą do węzła Kurów, czyli do miejsca, gdzie obecnie zaczyna się ekspresówka.
Natomiast prawie 7 miliardów będzie kosztowała budowa S19 na odcinku Lublin-Rzeszów, od południowej obwodnicy Lublina do węzła Rzeszów Południe.
Drogowcy już pracują nad tym odcinkami. - Ogłoszone zostały przetargi na cały odcinek S17 od węzła Lubelska do węzła Kurów Zachód wraz z dojazdem do mostu przez Wisłę w Puławach, a także na odcinek S19 stanowiący zachodnią obwodnicę Lublina - wylicza Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Z kolei na dalszą część S19, od obwodnicy Lublina do granicy z woj. podkarpackim, ogłosiliśmy przetarg na opracowanie koncepcji programowej, czyli dokumentacji trasy. Zostanie ona wykorzystana przez przyszłego wykonawcę, który będzie pracował w systemie projektuj i buduj - dodaje Nalewajko.
Według planów, prawie 160-kilometrowa ekspresówka Lublin-Rzeszów ma być gotowa do końca 2019 roku. W tym samym roku ma zostać oddany do użytku też 112-kilometrowy odcinek S17 Warszwa-Lublin.
Jeśli Polsce uda się przekonać Komisję Europejską do takiego podziału kwoty 100 milardów, to byłaby szansa na to, że w 2020 r. sieć dróg ekspresowych w naszym kraju byłaby już domknięta. Do tego, by największe miasta były połączone ekspresówkami brakuje jeszcze ok. 2 tys. km takich dróg. (pap)
Reklama













Komentarze