Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Wisła Puławy - Pogoń Siedlce, w sobotę o godz. 17. Jednak bez dopingu

Piłkarze Wisły Puławy po porażce w Tarnobrzegu 0:2 będą chcieli się szybko zrehabilitować. W sobotę o godz. 17 zmierzą się na własnym stadionie z Pogonią Siedlce
Pogoń na wiosnę gra w kratkę.

Lepiej radzi sobie u siebie, gdzie wywalczyła siedem punktów w trzech meczach. W dwóch wyjazdowych spotkaniach już tylko jedno „oczko”. Drużyna Daniela Purzyckiego ostatnio pokonała na własnym boisku Motor Lublin 2:1.

Do składu „Dumy Powiśla” wraca Rafał Wiącek, który przed tygodniem musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. Ponownie nie wystąpią za to kontuzjowani: Nazar Penkowec, Mateusz Gawrysiak, Piotr Charzewski i Jarosław Niezgoda.

– Każdy przeciwnik w tej lidze jest mocny. Nie można nikomu odpuścić. Jeżeli nie podejdzie się do meczu na 100 procent to od razu rywal to wykorzysta, dlatego nie patrzymy na to, kto na którym jest miejscu. Po prostu zawsze musimy być w pełni skoncentrowani. W sobotę czeka nas kolejna trudna przeprawa, ale będziemy chcieli wykorzystać atut własnego boiska – przekonuje Rafał Wiącek.

Mimo że puławianie wywalczyli już w rundzie rewanżowej zanotowali to ich przewaga nad drużynami zagrożonymi spadkiem jest minimalna i wynosi tylko jeden punkt. Dlatego bardzo ważne są przede wszystkim mecze na własnym stadionie.

Wydawało się, że dzisiaj piłkarze będą mogli liczyć na doping zorganizowanej grupy kibiców Wisły, którego nie słyszeli na swoim stadionie od kilku miesięcy. W środę fani spotkali się z prezesem klubu Grzegorzem Nowosadzkim. Zaproponowali też, że pomogą w rozwieszaniu plakatów meczowych, a dodatkowo przedstawili kilka pomysłów marketingowych.

– Chodzi o reklamowanie naszych spotkań na telebimach i chociażby wizyty piłkarzy w szkołach. Mieliśmy podobne pomysły i już nad nimi pracujemy. Przy okazji była okazja, żeby porozmawiać i wyjaśnić sobie pewne sprawy Okazało się, że szwankował po prostu przepływ informacji zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Mam nadzieję, że już od soboty kibice wrócą na stadion – mówił nam w czwartek prezes Grzegorz Nowosadzki.

Niestety, okazuje się, że sprawa nie będzie taka prosta. Wczoraj dostaliśmy informację od przedstawiciela kibiców. – Owszem z klubem doszliśmy do porozumienia, ale nie wrócimy na stadion, dopóki z policji nie odejdą pewne osoby – usłyszeliśmy od jednego z fanów.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama