Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Do lidera po naukę

Jedziecie do lidera z Końskich, który w środę stracił dwa punkty w Chrzanowie, przegrywając z miejscowym MTS 29:34. Czy w związku z tym wasze szanse w tym meczu wzrastają? - Nie przypuszczam. Mimo porażki, SPR i tak jest faworytem. Przede wszystkim wskazują na to zajmowane przez nas miejsca w ligowej tabeli. My jesteśmy trzeci od końca i tracimy do popularnych \"Koni” aż 17 punktów. Dodatkowo wystąpimy w hali rywala, a tam gra się bardzo ciężko. Uciążliwa jest także miejscowa pub- liczność, która daje \"popalić” zespołom przyjezdnym. Mam tu na myśli bardzo żywiołowy i agresywny doping. Niektórych zawodników to deprymuje, czasami nawet usztywnia. • A jak podziała na was? - Na pewno nie poddamy się przed meczem. Będziemy w Końskich walczyć. Jesteśmy jednak realistami i zdajemy sobie sprawę, że o zwycięstwo będzie bardzo trudno. Jednak zagramy bez obciążeń i na luzie. Chcemy zbierać doświadczenia, potrzebne nam w kolejnych grach ligowych. Kolejnym ważnym celem tego wyjazdu jest uniknięcie kontuzji. • Jak ma procentować doświadczenie, o którym pan mówi? - Przede wszystkim chodzi tutaj o czekające nas mecze we własnej hali z rywalami, którzy są w naszym zasięgu - z ASPR Zawadzkie, Bocheńskim i Stalą Mielec. W tych spotkaniach chciałbym ugrać jeszcze cztery punkty. Taka ilość, moim zdaniem, pozwoli nam utrzymać się w I lidze. • Kto nie pojedzie do Końskich? - Po ostatnim spotkaniu, z Politechniką Radom, kłopoty z kręgosłupem ma Łukasz Jezior. Odnowiła mu się stara kontuzja i nie zagra. W mijającym tygodniu nie trenował także kapitan AZS, Marcin Krysiak. Nasz skrzydłowy narzeka na bóle ścięgna Achillesa. Jeśli nawet pojedzie do Końskich, to na pewno nie będzie w pełni sił, co w znacznym stopniu osłabi naszą siłę uderzeniową. • Po dwóch wygranych z Wisłą Sandomierz i Politechniką widać, że do zespołu zawitał duch optymizmu? - To bardzo górnolotne stwierdzenie, ale o to właśnie chodzi. Zawodnicy uwierzyli w swoje możliwości i umiejętności. Wprawdzie nie z każdym możemy toczyć równorzędną walkę, ale na pewno skóry darmo nie sprzedamy. W naszej grze są nadal pewne niedoskonałości. Tak po cichu liczę na to, że wreszcie przebudzą się nasi rozgrywający - Tomasz Pomiankiewicz i Rafał Niećko. Na dobrym poziomie i na miarę swoich możliwości, prezentuje się aktualnie inny zawodnik na tej pozycji - Darek Kowalski. • Zgodzi się pan z tezą, że Końskie, w porozumieniu z Politechniką, będzie chciało za wszelką cenę, poprzez twardą i brutalną grę, wyeliminować waszych zawodników z dalszych spotkań. - Absolutnie, nie podzielam pana zdania! SPR to bardzo poważny i klasowy zespół. Czymś takim ta drużyna na pewno by się nie zhańbiła! Trzeba tu jeszcze zaznaczyć - o czym z pewnością wiedzą kibice szczypiorniaka w naszym regionie - że zawodnicy z Końskich mają płacone za każdy wygrany mecz. Na pewno będzie walka i z tym trzeba się zgodzić. Lider nam nie odpuści, a czy będzie chciał nas \"wybić” - zobaczymy. • Czy Końskie awansuje do ekstraklasy? - Uważam, że nie. SPR w dalszych meczach zagra z silnymi przeciwnikami, którzy na pewno mu nie odpuszczą. Wymieńmy tutaj Viret Zawiercie, kieleckie Vive II, czy naszą Wisłę-Azoty, która prowadzi rozsądną politykę. W sytuacji, gdy zawodnicy nie są w pełni zdrowia - po prostu nie gra i przekłada mecze. Ze wszech miar jest to uzasadnione. • W takim razie, kto jest pana faworytem do awansu? - Właśnie Wisła-Azoty, drużyna z przyszłością. Uważam, że zespół prowadzony przez trenera Bogdana Kowalczyka ma bardzo korzystny układ spotkań. Groźnych rywali podejmuje we własnej hali, a to jest bardzo ważny argument -wsparcie kibiców zdecydowanie uskrzydla. Podczas gdy my walczymy o utrzymanie, nasz lokalny rywal toczy boje o najwyższe cele. Jestem przekonany, że uda mu się awansować. Jest tylko jeden warunek - musi obejść się bez kontuzji.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama