Spotkanie ustawiła sytuacja z 17 minuty, kiedy Mateusz Paczkowski po strzale Rafała Borysiuka z rzutu wolnego zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym.
Sędzia nie dość, że podyktował jedenastkę to dodatkowo wyrzucił gracza gości z boiska. Popularny „Borys” nie zmarnował szansy i „z wapna” trafił na 1:0.
Do przerwy kibice nie obejrzeli już kolejnych goli, chociaż o dziwo parę razy groźnie atakowali również zawodnicy ze Starego Zamościa. Po stronie miejscowych dobre szanse zmarnowali z kolei: Kamil Oziemczuk i Piotr Zmorzyński. Ten drugi z najbliższej odległości uderzył nad poprzeczką.
Po zmianie stron podopieczni Damiana Panka nie mieli już litości dla Rywali. Najpierw „Oziem” wykorzystał sytuację sam na sam, a później po golu zdobyli również Konrad Król, Paweł Pliszka i Zmorzyński.
Było jednak znacznie więcej dogodnych okazji. Zwłaszcza w końcowych fragmentach meczu grająca w osłabieniu Omega nie była w stanie przeciwstawić się rywalom. Robert Kazubski trafił w boczną siatkę, Borysiuk w słupek, a Pliszka przegrał pojedynek z Marcinem Mańką.
Gościom nie pomogli nowi piłkarze. Do gry wrócił Brazylijczyk Perdo Perin do zespołu dołączył jego rodak Diego Seabra, a w podstawowym składzie wybiegł również Ukrainiec Michajło Kaznocha.
Orlęta Radzyń Podlaski – Omega Stary Zamość 5:0 (1:0)
Bramki: Borysiuk (18-karny), Oziemczuk (63), Król (73), Pliszka (82), Zmorzyński (86).
Orlęta: Ciok – Leszkiewicz, Zarzecki, Kazubski, Chorolski (42 Łakomy), Kot (75 Pliszka), Borysiuk, Tymosiak, Struk (46 Król), Zmorzyński, Oziemczuk (88 Ptaszyński).
Omega: Mańka – Denis, Paździor, Mikulski, Tchórz (70 Sadowski), Bojar, Andrade, M. Paczkowski, Kaznocha, Seabra (82 Bartoń), Ramian (46 Ramian).
Żółte kartki: Chorolski, Zmorzyński – Andrade, Kaznocha.
Czerwona kartka: M. Paczkowski (18 min, Omega, za zagranie ręką).
Sędziował: Wojciech Rek (Lublin). Widzów: 600.
Orlęta Radzyń Podlaski – Omega Stary Zamość 5:0. Znowu mają lidera
W efektownym stylu radzyńskie Orlęta rozprawiły się w niedzielę z ostatnią w tabeli Omegą Stary Zamość. Gospodarze wygrali aż 5:0, a mogli jeszcze wyżej. Ta wygrana pozwoliła im też wrócić na pierwsze miejsce
- 27.04.2014 22:00
Reklama













Komentarze