Radni powiatu Krasnystaw nie pozwolili, żeby Ludwik Kafarski, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego, odszedł na emeryturę. Z prośbą o rozpatrzenie takiej możliwości wystąpił do Rady Powiatu Krasnystaw Stanisław Pawlonka, dyrektor Lubelskiej Izby Skarbowej.
Jako pracodawca Kafarskiego musi uzyskać akceptację Rady Powiatu, której przewodniczącym jest Kafarski.
04.05.2005 20:24
Radni debatowali nad odwołaniem podczas ostatniej sesji Rady Powiatu. – Ludwik Kafarski jest od lat społecznikiem i nie zasłużył na takie odejście – mówił Janusz Szpak, starosta krasnostawski. – Zresztą i tak zamierza przejść na emeryturę w styczniu przyszłego roku.
Radni jednomyślnie głosowali za odrzuceniem propozycji dyrektora izby skarbowej. Sam zainteresowany nie brał w głosowaniu udziału.
Sprawa odejścia Kafarskiego była w ubiegłym roku powodem konfliktu z Henrykiem Kolarem, poprzednim naczelnikiem krasnostawskiego urzędu. Usiłował on zmusić Kafarskiego do odejścia na emeryturę, m.in. interweniując w Lubelskiej Izbie Skarbowej. Doszło do tego, że pod nieobecność Kafarskiego przeniósł wszystkie jego rzeczy z gabinetu zastępcy naczelnika do jakiegoś ciasnego pokoiku. Kolar sam sobie tym zaszkodził – został odwołany z funkcji i przeniesiony do rodzinnego Lublina.
Gra toczy się o sporą stawkę. W oświadczeniu majątkowym Ludwika Kafarskiego za 2004 rok, przewodniczący Rady Powiatu wykazał, że otrzymał w ciągu roku 19,2 tys. zł diet radnego i 71,25 tys. zł pensji z Urzędu Skarbowego. Oznacza to, że miesięcznie zastępca naczelnika zarabia w US prawie 6 tys. zł.
(kras)
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze