Pogrążeni w kryzysie
Do soboty świdniczanie, podobnie jak Jadar Radom, byli zespołem niepokonanym na wyjeździe. Sytuacja ta uległa zmianie po meczu w hali lidera. Avia uległa w trzech setach, doznając trzeciej z rzędu porażki.
- 12.12.2005 10:37
Jadar: Kruk, Wiktorowicz, Pawliński, Niedziela, Makaryk, Kokociński, Biliński (libero) oraz Górski, Staniec, Pęcherz.
Avia: Gorzkiewicz, Guz, Kaźmierczak, Szczepanik, Mazowski, Pawłowski, Kryś (libero) oraz Jarosz, Ogonowski, Maziak, Pietryka.
Sędziowali: Bogusław Pierucki (Kraków) i Alicja Mrozik (Mielec). Widzów: 800.Spotkanie w Radomiu miało dać odpowiedź czy w drużynie trenera Krzysztofa Lemieszka trwa poważny kryzys, co można było wnioskować po dwóch przegranych na własnym parkiecie z Górnikiem Radlin i bydgoskim Chemikiem, czy też pasmo niepowodzeń świdniczan to chwilowy spadek formy, który można nazwać wypadkiem przy pracy.
Po tym co pokazali nasi siatkarze w Radomiu można przypuszczać, że niestety prawdziwa jest ta pierwsza teoria. Po raz kolejny (który to już w tym sezonie) Avia przegrała mecz jeszcze przed wyjściem z szatni na rozgrzewkę. Ponownie świdniczanom zabrakło zaciętości i sportowej złości, a zawodnicy sprawiali wrażenie przestraszonych klasą rywala. Drużyna trenera Krzysztofa Lemieszka chciała chyba uzyskać najniższy wymiar kary. - Spodziewaliśmy się zdecydowanie większego oporu ze strony gości, ale boisko pokazało zupełnie co innego - mówił po meczu były siatkarz Avii, obecnie kapitan Jadaru Mariusz Wiktorowicz.
Po raz kolejny w ekipie gości szwankowało przyjęcie, dlatego nie można było przeprowadzać i skutecznie kończyć ataków. A kiedy sporadycznie się zdarzały - w wykonaniu Wojciecha Pawłowskiego, Pawła Mazowskiego, Jakuba Guza i Wojciecha Kaźmierczaka (jedynie w drugim secie ze środka) - to nie stanowiły większego zagrożenia dla miejscowych. Bardzo szybko radomianie \"przeczytali” Avię i bez problemów ustawiali blok na Pawłowskiego.
W pierwszej partii, po zagrywce Pawłowskiego, Avia wyszła nawet na prowadzenie 4:3. Później już sytuację opanowali radomianie i wygrali 25:17. W drugiej odsłonie świdniczanie po atakach Kaźmierczaka, Pawłowskiego i Guza wygrywali już 3:1, ale Jadar wraz z upływem czasu znowu przejął inicjatywę. Trzecie starcie to już całkowita dominacja miejscowych. Gospodarze wygrywali już nawet różnicą ośmiu punktów (17:9, 18:10, 19:11). Na szczęście przyjezdni doszli do 18 punktów i uniknęli kompromitacji.Jadar Radom – Avia Świdnik 3:0
(25:17, 25:20, 25:18) • BBTS Bielsko-Biała – Skra II Bełchatów 2:3 (25:20, 12:25, 25:20, 23:25, 13:15) • Orzeł Międzyrzecz – Pronar OSiR Hajnówka 1:3 (20:25, 25:20, 17:25, 17:25) • Belecta-Chemik Bydgoszcz – Olimpia Sulęcin 3:0 (25:17, 25:15, 25:23) • Górnik Radlin – Bzura Ozorków 3:1 (21:25, 25:18, 25:20, 25:22) • AZS Nysa – Zawkrze AZS UWM Mława 1:3 (25:19, 21:25, 20:25, 23:25) • SMS I PZPS Spała – Energetyk Jaworzno 1:3 (25:23, 18:25, 22:25, 18:25) • pauzował GTPS Gorzów Wielkopolski.
1. Jadar 12 3 35-7
2. Nysa 12 27 31-17
3. Chemik 11 24 26-13
4. Skra II 12 23 31-22
5. Avia 12 22 28-21
6. BBTS 12 20 25-22
7. Energetyk 12 19 25-24
8. Bzura 12 19 25-24
9. Hajnówka 12 16 21-25
10. Mława 12 14 21-27
11. Gorzów Wlkp. 12 14 21-28
12. Sulęcin 12 13 21-29
13. Radlin 12 13 20-30
14. Orzeł 12 6 15-32
15. Spała 13 6 14-38
14 grudnia: Avia – Orzeł • Energetyk – Nysa • Mława – Radlin • Ozorków – Chemik • Olimpia –Jadar • Hajnówka – BBTS • Bełchatów – Gorzów Wlkp. • pauzuje Spała.
Reklama













Komentarze