Lewart zagrał w Łęcznej według scenariusza, do którego przyzwyczaił ostatnio swoich kibiców.
Lubartowianie jako pierwsi zdobyli bramkę w meczu, ale potem inicjatywa należała do rywali. Tak było w zremisowanym 1:1 spotkaniu z Unią Krzywda, potem w przegranym 1:2 z Powiślakiem Końskowola, a teraz z rezerwami Górnika Łęczna, który również zakończył się wynikiem 1:2.
– Szkoda, bo Górnik był zespołem do ogrania – uważa Grzegorz Białek, trener Lewartu.
– Niestety, znowu zabrakło nam koncentracji. Moi zawodnicy za szybko uwierzyli po strzeleniu tej pierwszej bramki, że wygraną mają w kieszeni. A uczulałem ich na to, żeby nie było tak jak w Końskowoli. Jeszcze w przerwie się mobilizowaliśmy, a tymczasem zaraz po wyjściu na drugą połowę dostajemy gola na 1:1. Wyrównującą bramkę zapisano Damianowi Szpakowi, ale również dobrze można uznać, że było to samobójcze trafienie Tomka Mitury.
To był jednak dopiero początek złego dla gości, którzy wybili się z rytmu na tyle, że w 72 min po golu Wojciecha Kalinowskiego Górnik II wyszedł na prowadzenie.
– Dopiero wtedy znowu zaczęliśmy grać swoje, ale było już za późno. Remis na pewno byłby sprawiedliwszym wynikiem, choć trzeba przyznać, że Łęczna miała jeszcze poprzeczkę. Ale my też mieliśmy piłkę na 2:2. Dawid Niewęgłowski znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale zamiast strzelać chciał podawać i wszystko spełzło na niczym – opisuje trener Białek.
Łęcznianie zrehabilitowali się za czwartkową, niespodziewaną porażkę w Rykach. Dzięki temu utrzymali pierwsze miejsce w tabeli, choć ich przewaga nad drugim Hetmanem Żółkiewka zmniejszyła się do czterech punktów. Za to nad Lewartem Górnik II ma już osiem „oczek” zapasu.
Górnik II Łęczna – Lewart Lubartów 2:1 (0:1)
Bramki: Szpak (50), Kalinowski (72) – Kompanicki (36).
Górnik II: Błaziak – Jaszuk, Osiecki, Świech, Sowa, Kalinowski, Tymosiak, Wysokiński, Pokrywka (90 Świeca), Budzyński (90+3 Dubicki), Szpak.
Lewart: Parzyszek – Bijan, J. Niewęgłowski, Mitura, Michna, Pikul (75 Struski), Wiącek (68 Nogal), Marzęta (89 Kudela), D. Niewęgłowski, Rusinek, Kompanicki.
Żółte kartki: Tymosiak, Budzyński (Kompanicki (L). Sędziował: Reszka. Widzów: 50.Od środy Lutnię prowadzi nowy-stary trener Michał Kwiecień, który zastąpił Cezarego Stańczuka.
Sparta Rejowiec Fabryczny – Lutnia Piszczac 0:1 (0:1)
Bramka: Węgorowski (31).
Sparta: Jatsuk – Augustyniak, A. Rutkowski, Ziętek, Michoński, Wołos, K. Rutkowski, Świr (75 Krystiańczuk), Głowacki, Chybiak (60 Woźniak), Dalentka (55 Grams).
Lutnia: Gabryszak – Kurowski, Węgrowski, Jaszczyński, Rudnicki (71 D. Mielnik), Czebreszuk, Korzeniewski, Tyrka, Artymiuk, Ułanowski (55 J. Mielnik), Biegajło.
Sędziował: J. Bancerz. Widzów: 100.
Hetman utrzymał pozycję wicelidera.
Hetman Żółkiewka – Janowianka Janów Lubelski 2:0 (0:0)
Bramki: Wójcik (65), Myśliwiecki (81).
Hetman: Gwardyński – Bloch, Nogas, Lewczuk, Skrzypczyński, Wójcik, Kasperek, Baran (65 Bielak), Koprucha, Myśliwiecki (89 Mirosław), Banachiewicz.
Janowianka: Pisarski – Małek, Wojtan (70 G. Sobótka), T. Sadowski, Jarosław Duda, Gąbka, Michałek, Kaproń (85 Nieściur), P. Sadowski, Golec (68 Maziarz), Piecyk.
Żółte kartki: Koprucha, Gwardyński (H) – P. Sadowski, Piecyk (J). Czerwone kartki: Banachiewicz (Hetman, 63 min, za niesportowe zachowanie) – P. Sadowski (Janowianka, 76 min, za drugą żółtą). Sędziował: K. Bancerz. Widzów: 250.
Stal wygrała swój drugi mecz wiosną.
Stal Poniatowa – Victoria Żmudź 2:1 (0:1)
Bramki: Tomczuk (52, 68) – Mroczek (45).
Stal: Wyrostek – Orzeł, Prześniak, Łyżwiński (46 Jeż), Włatiuk, Pikuła (80 Pękaslki), Wojnicki, Kilijański, Tomczyk, Tomczuk, Siekierka (80 Piekarczyk).
Victoria: Szpak – Kogut, Rzążewski, Klajda, Leśnicki, Pogorzelec, K. Kiejda (65 Nowicki), K. Sawa (58 Kasprzycki), Mroczek, Ł. Kiejda (78 Olęder), Wagner.
Żółte kartki: Kilijański (S).Sędziował: Smyk. Widzów: 250.
Reklama
Górnik II Łęczna – Lewart Lubartów 2:1, wygrane Stali Poniatowa i Hetmana Żółkiewka
Zimą, w sparingu, lubartowianie rozgromili zespół z Łęcznej 5:0. Wczoraj musieli jednak uznać wyższość rywala
- 05.05.2014 02:12
Reklama













Komentarze