Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Medal za pomoc i odwagę

Rodzina Pietrzyków z Brzeziczek pod Piaskami uratowała w czasie wojny życie żydowskiemu chłopcu. Teraz zostali za to nagrodzeni tytułem \"Sprawiedliwy wśród Narodów Świata\'\'. Kilka dni temu symboliczny medal odebrała ich córka Jadwiga, na co dzień mieszkająca w Świdniku.
Kiedy wybuchła wojna, Maks Gradus miał 12 lat. Chłopiec pochodził z żydowskiej rodziny. Ojciec Maksa, wysłany do przymusowej pracy, zginął nie- długo po rozpoczęciu wojny. Po- została w warszawskim getcie rodzina nie była w stanie znaleźć wystarczającej ilości jedzenia i leków, które mogłyby pomóc jej przetrwać. Wkrótce zmarła trójka z jego rodzeństwa. Maks nie mógł czekać. Postanowił opuścić getto i poszukać innego schronienia. Przez kilkanaście tygodni chło- piec błąkał się między Warszawą a Lublinem. Dotarł do Piask. Odnalazł tutejsze getto, gdzie jeden z jego mieszkańców postanowił pomóc chłopcu. Oddał go w opiekę do znajomego Polaka, Stanisława Pietrzyka. Ten zgodził się bez wahania. Chłopiec zamieszkał z Pietrzy- kami w ich domu w Brzeziczkach koło Piask. Pan Stanisław, jego żo- na Helena oraz ich dwie córki, 12-letnia Jadwiga i 7-letnia Zofia opiekowały się Maksem przez kilkanaście miesięcy. - Bardzo się baliśmy - wspomi- na po latach Jadwiga Pietrzyk. - Przecież za ukrywanie żydow- skiego dziecka całej naszej rodzinie groziło rozstrzelanie. Pani Jadwiga zaznacza jed- nak, że jej rodzice nie wahali się ani chwili. - Przecież trzeba było pomóc młodemu chłopcu, który stracił całą rodzinę - podkreśla. - A podobno ratując jednego człowieka, pomaga się całemu narodowi. W czasie pobytu u Pietrzyków, Maks odwiedzał getto w poblis- kich Piaskach. Miał nadzieję na otrzymanie jakiejś informacji o swojej rodzinie. Po jednej z takich wizyt okazało się, że chłopiec został zarażony tyfusem. Mimo to rodzina Pietrzyków nie przestała udzielać chłopcu pomocy. Kłopoty przyszły z początkiem 1944 r. Jeden z sąsiadów zagro- ził, że wyjawi policji o tym, że Pietrzykowie ukrywają żydowskie dziecko. Decyzja mogła być tylko jedna. Chłopiec musiał opuścić Brzeziczki. Szczęśliwie przetrwał do końca wojny. Dziś Maks Gradus żyje w Izra- elu. Swoją historię opowiedział w Instytucie Yad Vashem w Je- rozolimie. Za bezinteresowną pomoc i niespotykaną odwagę instytut uhonorował rodzinę Pietrzyków tytułem \"Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Kilka dni temu w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim symboliczny medal odebrała mieszkająca w Świdniku Jadwiga Pietrzyk. Do tej pory tytułem \"Sprawiedliwy wśród Narodów Świata\'\' na całym świecie odznaczono 18 tysięcy osób. Jedna trzecia z nich to Polacy. Ich nazwiska są zapisywane w Alei Zasłużonych na Wzgórzach Izraelskich.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama